Europejscy sojusznicy oszczędzają na NATO

Polska się zbroi, Zachód zaciska pasa. W rankingu potęg militarnych coraz wyżej awansuje Rosja

Publikacja: 19.04.2012 03:49

Korespondencja z Brukseli

Zachód  oszczędza na obronie. W 2011 roku po raz pierwszy od 1998 roku spadły wydatki USA na ten cel. Mniej na wojsko wydały też Wielka Brytania, Francja i Niemcy. Europejskich sojuszników NATO przegoniła Rosja, gdzie wydatki militarne wzrosły w 2011 roku o 9,3 proc., co daje jej teraz trzecie (po USA i Chinach) miejsce na świecie. NATO na szczycie w Chicago w maju ma się zastanawiać nad tym, jak zwiększać swoje zdolności wojskowe w czasach kryzysu. Dyskusje przygotowywali wczoraj ministrowie spraw zagranicznych i obrony państw NATO na spotkaniu w Brukseli.

– Jesteśmy w kluczowym dla sojuszu punkcie. Będziemy pracować nad zapewnieniem

NATO odpowiednich zdolności wojskowych na przyszłość  – mówił przed przyjazdem do Brukseli Leon Panetta, amerykański sekretarz obrony. USA nie ukrywają swojej frustracji faktem, że Europa wydaje coraz mniej pieniędzy na obronę. – Kryzys nie jest wytłumaczeniem. Tak naprawdę wydatki wojskowe w europejskiej części NATO spadają od końca zimnej wojny – mówi „Rz" Clara Marina O'Donnel, ekspertka Center for European Reform w Londynie. Według niej nowa jest natomiast publiczna krytyka za strony USA. A to dlatego, że Amerykanie nie chcą już pełnić roli głównego płatnika w NATO.

Inteligentna obrona

Anders Fogh Rasmussen, sekretarz generalny NATO, nie ukrywa ambicji kierowania znaczącą organizacją. – Musimy  pozostać silni, aby sprostać wyzwaniom dla naszego bezpieczeństwa w przyszłości – powiedział. Jest przekonany, że na szczycie w Chicago sojusznicy uzgodnią wspólne projekty w dziedzinie tzw. inteligentnej obrony.

Poprzez wspólne szkolenia, działania logistyczne, zakupy czy technologie, poszczególne kraje miałyby uzyskiwać zwiększenie zdolności wojskowych, bez konieczności pokrywania całości rachunku. Przykładem jest tarcza rakietowa, gdzie każdy kraj miałby uzyskać obronę przed ewentualnym atakiem rakietowym. 13 krajów NATO tworzy też AGS – sojuszniczy system obserwacji obiektów naziemnych z powietrza. W UE podobne inicjatywy noszą angielską zbiorczą nazwę

„pooling and sharing", czyli łączenia pojedynczych zdolności wojskowych i udostępniania ich innym. Jedną z nich jest np. zakup samolotów do tankowania w powietrzu.

Zbrojenia w dobie kryzysu

Szczególnie w dobie kryzysu wydawanie ograniczonych środków w mądrzejszy sposób może się okazać korzystne dla zdolności obronnych. Bo pole do zwiększenia efektywności wydatków jest ogromne.  – Wszędzie na świecie fundusze wojskowe są marnowane w systemie zakupów. Albo z powodu korupcji, albo ścisłych związków rządu z przemysłem obronnym, albo – jak w USA – gigantycznej biurokracji – mówi „Rz" Samuel Perlo-Freeman, ekspert Sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI) i autor dorocznego raportu o światowych wydatkach wojskowych.

Według niego w tym kontekście łączenie i udostępnianie sobie zdolności wojskowych jest obiecującym przedsięwzięciem. – Może się udać na mniejszą skalę w szkoleniu, logistyce, przechowywaniu amunicji. Za wcześnie jednak, żeby przewidzieć, czy pójdzie to dalej – mówi ekspert SIPRI.    Politycy jednak studzą oczekiwania na oszczędności. – Wydatków w ten sposób nie zredukujemy. Chodzi o projekty, które bez łączenia nakładów po prostu w ogóle by się nie pojawiły. W tym sensie są to dodatkowe wydatki, ale przynoszące znaczną wartość dodaną – mówi „Rz" minister obrony Tomasz Siemoniak.

Apel dobrze przyjęty

Z dorocznego raportu SIPRI widać, że Polska jest jednym z nielicznych członków NATO, który zwiększa wydatki wojskowe. Podejmuje też polityczne inicjatywy wzmocnienia sojuszu i podkreśla wagę artykułu 5 traktatu waszyngtońskiego mówiącego o tym, że celem NATO jest przede wszystkim ochrona jego członków. Najświeższy przykład to ogłoszona wczoraj i bardzo dobrze przyjęta w Brukseli deklaracja grupy wyszehradzkiej „Odpowiedzialność na rzecz silnego NATO", w której Polska, Czechy Słowacja i Węgry wspólnie deklarują zaangażowanie na rzecz wzmacniania sojuszu. Jako pierwsza napisała o tym wczoraj „Rz". Jak jednak  zauważa Clara O'Donnel, w Waszyngtonie apele krajów Europy Środkowo-Wschodniej o konkretne decyzje, inwestycje, czy manewry w ich regionie w celu realizacji zobowiązań z artykułu 5 są przyjmowane z rosnącym zniecierpliwieniem.

– Mówią, że chcą więcej obrony, ale nie chcą więcej płacić – zauważa ekspertka. W grupie wyszehradzkiej tylko Polska zwiększa wydatki na obronę. Znaczenie wojskowe mają też Czechy ze swoimi nowoczesnymi siłami powietrznymi. Natomiast Węgry i Słowacja od lat redukują swoje zdolności obronne.

Korespondencja z Brukseli

Zachód  oszczędza na obronie. W 2011 roku po raz pierwszy od 1998 roku spadły wydatki USA na ten cel. Mniej na wojsko wydały też Wielka Brytania, Francja i Niemcy. Europejskich sojuszników NATO przegoniła Rosja, gdzie wydatki militarne wzrosły w 2011 roku o 9,3 proc., co daje jej teraz trzecie (po USA i Chinach) miejsce na świecie. NATO na szczycie w Chicago w maju ma się zastanawiać nad tym, jak zwiększać swoje zdolności wojskowe w czasach kryzysu. Dyskusje przygotowywali wczoraj ministrowie spraw zagranicznych i obrony państw NATO na spotkaniu w Brukseli.

Pozostało 87% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021