„Fakty" ICTV Ukraina
Polska stolica jest pełna turystów z Europy, Rosji i Ukrainy. Ale najaktywniejszymi fanami są sami Polacy: chętnie kupują szaliki i flagi z symbolami swojego kraju i reprezentacji. Wszyscy, którzy nie dotrą na stadion, będą mogli oglądać ceremonię otwarcia i pierwszy mecz w strefie kibica. Jest największa w całej historii Euro i może pomieścić do 100 tys. ludzi. Pierwsze wrażenia gości są pozytywne. – Bardzo dobrze przygotowali się do Euro. I przyjechało mnóstwo ludzi z całego świata – opowiada studentka z Ukrainy Hanna Aleksandrowa. —p.k.
„Die Welt" Niemcy
Prócz stadionów najlepiej wyglądają lotniska Za mały postęp nastąpił na kolei. Ale w Polsce przeważa atmosfera poczucia własnej wartości. Od 1989 r. kraj rozwija się w imponującym tempie, co jest przedmiotem podziwu w krajach wschodnich, zwłaszcza na Ukrainie. Polska była i jest nadal w czasie kryzysu mistrzem Europy pod względem wzrostu gospodarczego. Z drugiej strony stopa bezrobocia wśród młodzieży jest wyższa niż średnia w UE i trzy miliony Polaków żyją w biedzie. —p.jen.
„The Independent" Wielka Brytania
Przyznanie organizacji Euro razem Polsce i Ukrainie może mieć pewne uzasadnienie, ale te dwa wspaniałe kraje różnią się o wiele bardziej, niż sugerowałoby położenie geograficzne. Ukraina, była republika ZSRR, gdzie angielska reprezentacja rozegra trzy pierwsze mecze, nie pokaże tego, co ma najlepszego. Fani, którzy się wybierają na Euro, powinni więc przenieść sympatie na Irlandię, która będzie grać w Polsce. Tam postarano się, by Gdańsk, Poznań, Warszawa i Wrocław pokazały kraj od jak najlepszej strony. —lor
„Argumenty i Fakty" Rosja
Dla zwolenników Euro to coś więcej niż dochodowy biznes. To szansa na poprawę wizerunku Polski na arenie międzynarodowej, aktywizację społeczeństwa, wyrugowanie antypolskich stereotypów. Nie mówiąc już o inwestycyjnym boomie: przez ostatnie cztery lata w Polsce wybudowano 800 km dróg szybkiego ruchu i autostrad, na przeprowadzenie imprez związanych z Euro przeznaczono 95 mld złotych. Dzisiejsza Polska to największy w Europie plac budowy. Choć stadiony są wspaniałe, drogi rozczarowują. —p.k.
„La Repubblica" Włochy
W turniej zainwestowano 25 mld euro i Polska ma osiem nowiutkich lotnisk i cztery wspaniałe stadiony. W kraju trwa budowa dróg. Prawdziwy festiwal spychaczy. Polska gospodarka rośnie szybciej od niemieckiej, choć polski robotnik zarabia tylko 800 euro miesięcznie. Premier Tusk odrzuca oskarżenia o rasizm na stadionach, ale może się on położyć cieniem na tym turnieju. To największa impreza na Wschodzie Europy od upadku muru berlińskiego, choć praktycznie Polska to już Zachód, ale pełen kontrastów. —pik