– Będziemy dalej się starać, aby Syryjska Rada Narodowa stała się wiarygodnym reprezentantem opozycji – zapowiedział Sieda.
Do tej pory brak silnych władz reprezentujących i jednoczących opozycję poważnie utrudniał walkę z reżimem alawitów, który rządzi w większości sunnicką Syrią. Wiele państw się obawia, że obalenie prezydenta Baszara Asada doprowadzi jedynie do wojny na tle religijnym, która mogłaby się rozlać na inne kraje. Silny opozycyjny rząd, w którym byliby przedstawiciele wszystkich grup etnicznych i religijnych, miałby pomóc w uniknięciu takiego scenariusza.
Reżim próbuje od początku zeszłego roku krwawo stłumić bunt opozycji i początkowo pokojowe protesty zamieniły się w rebelię. W walkach zginęło już ponad 10 tys. ludzi.