Grecja czeka na prezent

Propozycje umorzenia części greckiego zadłużenia oburzają Berlin

Publikacja: 29.10.2012 00:01

Wolfgang Schäuble o darowaniu Grecji długów mówi tak: to propozycja zbyt odległa od realiów strefy e

Wolfgang Schäuble o darowaniu Grecji długów mówi tak: to propozycja zbyt odległa od realiów strefy euro

Foto: PAP/EPA

Jak pisze niemiecki tygodnik „Der Spiegel", przedstawiciele wierzycieli Grecji zaproponowali darowanie krajowi sporej części długów. Oznaczałoby to, że po raz pierwszy od wybuchu kryzysu greckiego ratowanie tego kraju przed bankructwem kosztować musiałoby podatników  w krajach strefy euro konkretne miliardy.

Autorzy pomysłu - przedstawiciele wierzycieli tego kraju, czyli tzw. trojka składająca się z reprezentantów UE, Europejskiego Banku Centralnego oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego - są w pełni świadomi tych konsekwencji. To oni przedstawili założenia nowego planu ratunkowego Grecji w ubiegły czwartek na spotkaniu ministrów finansów strefy euro. Propozycje te dostały się wczoraj do niemieckich mediów, wywołując falę oburzenia.

Tym bardziej że kilka dni temu rząd w Atenach ogłosił, iż udało mu się wynegocjować z trojką przesunięcie o dwa lata do 2016 roku programu reform będącego warunkiem nowych kredytów. Koszt tej operacji dla wierzycieli ocenia EBC na 30 mld euro, a MFW nawet na 38 mld.

Zdaniem ministra finansów Wolfganga Schäublego dyskusja na temat propozycji darowania Grecji długu nie ma sensu, gdyż „jest zbyt odległa od realiów w państwach strefy". Spisanie Atenom nawet części długu publicznego oznaczałoby bezpośrednie dofinansowanie budżetu tego państwa przez partnerów ze strefy euro. Stoi to jednak w sprzeczności z porządkiem konstytucyjnym zarówno w Niemczech, jak i w innych krajach, zabraniającym tego rodzaju praktyk.

Szanse na hair cut, czyli przystrzyżenie rosnącego greckiego długu (w połowie roku przekroczył już wartość 300 mld euro), są więc obecnie znikome. – Na proste darowanie długów nie ma w Berlinie zgody, ale wszyscy zdają sobie sprawę, że Grecję trzeba w jakiś sposób oddłużyć – mówi „Rz" Cornelius Ochmann, ekspert niemieckiej fundacji Bertelsmanna.

Zwłaszcza gdy rosną obawy co do skuteczności wszystkich dotychczasowych działań ratunkowych. Przy tym kanclerz Angela Merkel w coraz bardziej zdecydowanych słowach mówi o konieczności utrzymania Grecji w strefie euro. Wyklucza to bankructwo tego kraju i powrót do drachmy i jest de facto jednoznaczne z obietnicą dalszego wsparcia Grecji. Ale Berlin nie jest gotów do prezentowania szczodrości w sytuacji zbliżających się wyborów do Bundestagu. Stąd zdecydowanie ministra Schäublego. Tym bardziej że wiosną tego roku Grecja otrzymała w prezencie 107 mld euro w postaci darowania ponad połowy długów prywatnych wierzycieli, a więc banków, funduszów inwestycyjnych i innych instytucji finansowych.

Niemcy mają nieco inny plan dla Grecji polegający na nabyciu przez rząd w Atenach starych obligacji greckich za pieniądze z nowych kredytów. Obecna cena rynkowa długu wynosi 25 centów za euro, co oznaczałoby, że za 10 mld można kupić obligacje o wartości nominalnej 40 mld. Tym sposobem zmniejszeniu uległoby zadłużenie Grecji i tym samym zwiększyłyby się szanse na osiągnięcie zasadniczego celu całej operacji ratunkowej, jakim jest obniżenie poziomu długu publicznego do 120 proc. PKB w 2020 roku.

Jak tego dokonać, nie wie nikt. Trojka szuka więc gorączkowo rozwiązania i nowy raport spodziewany jest najpóźniej 12 listopada tego roku. – Muszą mu dać wiarę także rynki finansowe – ostrzega w wywiadzie radiowym Schäuble. Ze wstępnego raportu trojki wynika, że Ateny wypełniły do tej pory 60 proc. reform będących warunkami nowych kredytów. Na temat 20 proc. trwają obecnie negocjacje, a pozostała część nie ma szans na realizację. – Reformy nastąpiły w Grecji głównie w sektorze prywatnym. Publiczny broni się, jak może. Grecji potrzeba postaci na miarę Leszka Balcerowicza – przekonuje Cornelius Ochmann.

Jak pisze niemiecki tygodnik „Der Spiegel", przedstawiciele wierzycieli Grecji zaproponowali darowanie krajowi sporej części długów. Oznaczałoby to, że po raz pierwszy od wybuchu kryzysu greckiego ratowanie tego kraju przed bankructwem kosztować musiałoby podatników  w krajach strefy euro konkretne miliardy.

Autorzy pomysłu - przedstawiciele wierzycieli tego kraju, czyli tzw. trojka składająca się z reprezentantów UE, Europejskiego Banku Centralnego oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego - są w pełni świadomi tych konsekwencji. To oni przedstawili założenia nowego planu ratunkowego Grecji w ubiegły czwartek na spotkaniu ministrów finansów strefy euro. Propozycje te dostały się wczoraj do niemieckich mediów, wywołując falę oburzenia.

Pozostało 81% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019