Bronisław Komorowski ma bogaty program spotkań z politykami europejskimi jeszcze przed szczytem kluczowym dla budżetu Unii Europejskiej na lata 2014–2020. Zacznie się on w przyszły czwartek. Polski prezydent spotka się wcześniej z prezydentami Francji, Niemiec, Włoch, królem Belgów i szefem Rady Europejskiej.
Ważnym tematem będzie to, na czym można oszczędzić w budżecie, skoro na znaczne cięcia naciskają główni płatnicy netto do unijnego budżetu.
Jak się nieoficjalnie mówi w Pałacu Prezydenckim, interes Polski polega na tym, by oszczędności w równym stopniu objęły wszystkie obszary polityki unijnej. W ten sposób polityka spójności, kluczowa dla nadrobienia polskich zaległości w infrastrukturze, nie przegra w walce np. z polityką rolną. Z tego samego źródła wynika, że Bronisław Komorowski uważa, że problemem unijnego budżetu jest także to, że niektóre kraje mają różne ulgi, zwolnienia, rabaty. Przez to wpływy są mniejsze, niż mogłyby być. Polski prezydent sugeruje, że należy zrobić dokładny przegląd takich ulg.
Najbardziej znany jest rabat, jaki od czasów premier Margaret Thatcher ma Wielka Brytania. Dzięki temu kraj ten wpłaca do unijnego budżetu kilka miliardów euro mniej, niż wypadałoby z jego dochodu. Thatcher wywalczyła rabat przed 28 laty, argumentując, że Wielka Brytania nie korzysta w takim stopniu jak inne kraje z dotacji rolnych.
O unijnej polityce rolnej Bronisław Komorowski będzie w piątek zapewne rozmawiał z François Hollande'em, prezydentem Francji, kraju, który z dotacji w rolnictwie korzysta z kolei wyjątkowo hojnie. Rozmowy będą dotyczyły także bezpieczeństwa i obrony. Gość ujrzy zresztą na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego stary francuski czołg Renault, odnaleziony kilka miesięcy temu w Afganistanie i sprowadzony do Warszawy. To najprawdopodobniej egzemplarz podarowany w 1919 r. przez Francję Polsce, która wykorzystała go w wojnie z bolszewikami.