Na spotkanie w Emiratach Rosja, Chiny, państwa arabskie i afrykańskie uzgodniły wspólne stanowisko w sprawie regulacji Internetu. Zakłada ona możliwość ingerowania państwa w adresy IP, informacje o przebiegu ruchu w sieci, czy zarządzania nazwami domen.

- Polska uważa tę propozycję za sprzeczną z zasadą wolności Internetu i będzie się jej sprzeciwiać - zadeklarował minister cyfryzacji Michał Boni. Warszawa podkreśla też, że te propozycje to próba upaństwowienia Internetu i dlatego ich oponentami są Unia Europejska, Stany Zjednoczone czy Kanada. Szczyt w Dubaju potrwa do 14 grudnia.