Przepaść finansowa, czyli klif, to kombinacja wielu czynników, które zbiegają się w czasie 1 stycznia 2013 r. i grożą utratą możliwości regulowania swych zobowiązań przez Stany Zjednoczone. Oznaczałoby to katastrofę na rynkach światowych.
Trwający pat w sprawie koniecznych działań pomiędzy republikanami a demokratami może zostać skutecznie przezwyciężony przy uwzględnieniu ostatniej propozycji republikanów. John Boehner, szef Izby Reprezentantów z ramienia tego ugrupowania, przedstawił właśnie prezydentowi Obamie projekt porozumienia zakładającego zwiększenie podatków dla osób zarabiających ponad milion dolarów rocznie. W zamian żąda zgody na cięcia budżetowe sięgające jednego biliona dolarów w najbliższej dekadzie.
Dokładnie tyle samo w okresie najbliższych dziesięciu lat miałoby przynieść Skarbowi Państwa podniesienie podatku dla najbogatszych z obecnych 35 proc. do 39,6 proc.
Oszczędności, jakich domaga się Boehner, miałyby dotknąć wszystkich beneficjentów programów ubezpieczeń społecznych, gdyż indeksacja świadczeń miałaby być oderwana od poziomu inflacji. Ograniczeniu miałyby ulec świadczenia z programu Medicare, czyli ubezpieczenia zdrowotne. Przycięty o 8–9 proc. zostałby budżet Departamentu Obrony, i to już od stycznia przyszłego roku.
Nie brak opinii, że tego rodzaju propozycja może zostać uznana za zwycięstwo Baracka Obamy w starciu z republikanami. To on postulował od dawna zwiększenie obciążeń podatkowych dla zarabiających 250 tys. dol. rocznie.