"Daily Telegraph" napisał, że zamieszanie wokół zablokowanych przez Komisję Europejską funduszy na drogi może zaszkodzić Polsce i innym krajom, walczącym o większe wydatki Unii Europejskiej na zbliżającym się szczycie budżetowym.

Komisarz wyraził przekonanie, że na rozpoczynającym się w czwartek szczycie Unii w Brukseli zostanie wypracowane porozumienie w sprawie budżetu na lata 2014-20.

Innego zdania jest europoseł PO Jacek Saryusz-Wolski., który w czwartek w radiowej Jedynce ocenił podobnie jak brytyjska gazeta, że "do zablokowania 3,5 miliarda złotych na dalsze inwestycje drogowe doszło w fatalnym momencie". Jego zdaniem będzie to rzutowało na budżetowe negocjacje.

Powodem wstrzymania przez Komisję wypłat są możliwe nieprawidłowości przy przetargach drogowych. "Podejrzenie popełnienia przestępstwa, polegającego na zmowie cenowej, która mogła mieć wpływ na wynik postępowania przetargowego, dotyczy jednego projektu. Wartość kontraktu w tym projekcie, objętego postępowaniem prokuratury, wynosi 608,2 mln zł, w tym wkład UE to ok. 517 mln zł. Dlatego decyzja Komisji Europejskiej jest niezrozumiała i nieadekwatna do skali potencjalnych nieprawidłowości" - poinformował resort rozwoju regionalnego.