Cecile Kyenge, zaprzysiężona w ostatni weekend na stanowisku ministra integracji nowego centrolewicowego rządu, spotkała się z wieloma rasistowskimi atakami. Dotknęły ją one szczególnie ze strony antyimigranckiej i rasistowsko nastawionej Ligi Północnej, ale też od anonimowych Włochów. Wyzwiska pojawiały się na Facebooku, zdarzyły się przypadki nazywania jej w sklepie "czarnuchem".
Po zaprzysiężeniu rządu członek Ligi Północnej, Mario Borghezio, oświadczył, że rząd premiera Letty będzie "rządem bonga bonga", a minister Kyenge będzie próbowała narzucić plemienne zwyczaje wyniesione z rodzinnego Konga.
- Wiele mnie nauczyły te ataki - powiedziała dziś Kyenge na pierwszej konferencji prasowej po zaprzysiężeniu. - Nie uważam Włochów za rasistów, mają w kulturze głęboko zakorzenioną gościnność, ale nie doceniają oni różnorodności w społeczeństwie - mówiła dyplomatycznie nowa minister.
- Jestem dumna z tego, że jestem czarna - mówiła Kyenge. - Czarna, nie kolorowa - podkreśliła. Powiedziała też, że przemoc wobec kobiet nie jest problemem konkretnej rasy czy narodowości, nie jest przypisana do konkretnego koloru skóry. - Przemoc nie ma koloru - podkreśliła. - Potrzebna jest zmiana w kulturze traktowania kobiet - oświadczyła.
Po rasistowskich atakach, jakie spotkały Cecile Kyenge, z wyrazami solidarności wystąpili członkowie niedawno zaprzysiężonego rządu pod wodzą Enrico Letty. Nowa minister sportu, mistrzyni olimpijska w kajakarstwie Josefa Idem, wezwała policję do wszczęcia działań przeciwko sprawcom ataków wobec Kyenge.