Christian Laforsch z grupą współpracowników z Uniwersytetu w Bayreuth chciał pokazać, że krystalicznie przejrzysta woda alpejskich jezior to złudzenie, ponieważ w rzeczywistości wody są skażone olbrzymią ilością cząsteczek pochodzących z tworzyw sztucznych. Na każdy metr kwadratowy powierzchni jeziora Garda przypada około tysiąc większych cząsteczek substancji syntetycznych i 450 mniejszych.
Cząsteczki są masowo pochłaniane przez ryby a wraz ich mięsem trafiają do organizmów ludzi. Pozornie obojętne chemicznie plastiki zawierają jednak substancje chemiczne, które po wieloletniej koncentracji w organizmach ludzi i zwierząt zakłócają system wydzielania wewnętrznego a nawet powodują nowotwory.
Garda zostało wybrane do badań jako wyjątkowo znane jezioro, jednak grupa Laforscha dowodzi, że problem dotyczy większości zbiorników wodnych w całej Europie, a właściwie na całym świecie. Duże ilości odpadów plastikowych stwierdzono nawet na odległych od lądu obszarach Oceanu Spokojnego.
Jak powiedział kierownik zespołu badawczego dane, które przedstawili Niemcy „powinny stać się sygnałem alarmowym dla polityków" ponieważ dalsza koncentracja niewyczuwalnych dla ludzi zanieczyszczeń w długim okresie czasu oznacza zagrożenie dla podstaw biologicznych człowieka.