Szwedzi dostarcza Brazylijczykom 36 myśliwców typu Gripen (poza Szwecją używane są one przez siły zbrojne RPA, Czech i Węgier, zamówiły je też Szwajcaria i Tajlandia). W przetargu koncern SAAB pokonał amerykańskiego Boeinga i francuskie Dassault.
Pierwotnie spodziewano się raczej zwycięstwa Boeinga, który proponował Brazylii samoloty F-16, tym bardziej, że za przyjęciem oferty amerykańskiej opowiadała się sama prezydent Dilma Rousseff. Komentatorzy są przekonani, że na ostatecznej decyzji i zmianie preferencji zaważył skandal podsłuchowy. Według informacji ujawnionych przez Edwarda Snowdena amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) podsłuchiwała czołowych brazylijskich polityków, z prezydent Rousseff włącznie.
W oficjalnym komunikacie oczywiście nie ma mowy o politycznym tle decyzji o przyznaniu Szwedom kontraktu o wartości 4,5 mld dolarów. Celso Amorim, minister obrony Brazylii powiedział jedynie, że wzięto pod uwagę nie tylko koszt zakupu, ale także koszty obsługi i warunki transferu technologii.
Po ogłoszeniu wyniku przetargu akcje SAAB zyskały na giełdzie 30 proc., a akcje Dassault straciły 7 proc. Francuzom bardzo zależało na zdobyciu kontraktu i sprzedaży myśliwców Rafale. W tej sprawie osobiście lobbował prezydent Francois Hollande podczas swojej niedawnej wizyty w Brazylii.