To dowód szczególnego uznania prezydenta USA dla francuskiego przywódcy. Obaj politycy wspólnie zwiedzili pobliską rezydencję trzeciego prezydenta Thomasa Jeffersona, wielkiego frankofila i frankofona.
Na dziś wieczorem był zaplanowany bankiet w Białym Domu z udziałem kilkuset osób. Potem Hollande poleci do San Francisco, gdzie spotka się z prezesami największych amerykańskich koncernów technologicznych, w tym Google i Facebooka.
Stany Zjednoczone doceniają zaangażowanie Francji w misjach zamorskich w Mali i Republice Środkowoafrykańskiej, a także gotowość Paryża do interwencji w Syrii.