Ataki zostały przeprowadzone z terytorium kontrolowanego przez siły wierne rządowi Baszara el-Asada i wydają się być przeprowadzone celowo - czytamy w oświadczeniu resortu.
Ranni zostali ewakuowani - podaje resort.
Ministerstwo obrony Turcji poinformowało, że w związku z ostrzałem wezwano do resortu attache wojskowego Rosji w Ankarze (Rosja jest sojusznikiem Asada w Syrii - red.). Attache usłyszał, że ataki na tureckich żołnierzy w Syrii spotkają się ze zdecydowaną odpowiedzią.
Turecka armia miała po ataku otworzyć ogień w kierunku pozycji syryjskich sił rządowych, z których miał zostać przeprowadzony ostrzał tureckiego posterunku.
Podobne ataki na tureckie posterunki miały być przeprowadzane już wcześniej w czerwcu.