Snowden wystąpił w czwartek w "Linii specjalnej", kilkugodzinnym programie telewizyjnym, w którym Władimir Putin odpowiadał na pytania Rosjan. Łącząc się przez wideołącze, były pracownik amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA), najpierw skrytykował amerykański program masowego zbierania danych swoich obywateli, po czym zapytał, czy Rosja stosuje takie same praktyki. Putin odpowiedział - zwracając uwagę na to, że i on i Snowden mają doświadczenie pracy w wywiadzie - że masowa inwigilacja jest w Rosji niemożliwa, ponieważ służby są pod kontrolą społeczeństwa i działają w granicach prawa. Poza tym, dodał Putin, Rosja nie ma takich możliwości technicznych, co agencje wywiadu Stanów Zjednoczonych.
Snowden był szeroko krytykowany za wzięcie udziału w propagandowym programie i legitymizację rosyjskiego przywódcy. W dzisiejszym wydaniu brytyjskiego "Guardiana" Amerykanin odpowiada na te zarzuty mówiąc, że poprzez swoje pytanie chciał wywołać w Rosji dyskusję na temat inwigilacji oraz skłonić rosyjskich dziennikarzy do rozliczenia Putina z jego słów.
"Spodziewałem się, że niektórzy będą mieć obiekcje co do mojego udziału w corocznym forum, składającym się głównie z łatwych pytań do lidera, który nie jest przyzwyczajony do bycia kwestionowanym. Ale dla mnie była to rzadka okazja, by znieść tabu z dyskusji na temat państwowej inwigilacji, przed widownią oglądającą państwową telewizję" - tłumaczy Snowden na łamach gazety, dodając: "Miałem również nadzieję, że odpowiedź Putina - jakakolwiek by była - dałaby okazję dla poważnych dziennikarzy i społeczeństwa obywatelskiego, aby poprowadzić dalej tę dyskusję".
Snowden zaznaczył też, że jego pytanie było próbą powtórzenia pytania zadanego przez sensacką komisję szefowi NSA Jamesowi Clapperowi, którego kłamstwo na temat prowadzonych przez agencję operacji skłoniło Snowdena do opublikowania dokumentów o programie PRISM. Amerykański "whistleblower" zwrócił również uwagę, że odpowiedź, jaką dał Putin była bliźniaczo podobna do tej, jaką podał prezydent USA Barack Obama na podobne pytanie.
"Byłem zaskoczony, że ludzie, którzy byli świadkami tego, jak narażałem własne życie po to, by upublicznić praktyki inwigilacji w moim kraju, nie mogli uwierzyć, że mogłem krytykować również rosyjskie praktyki bez jakiegoś ukrytego motywu" - napisał Snowden. Jego zdaniem, odpowiedź Putina była "najmocniejszym zaprzeczeniem udziału w masowej inwigiliacji danym kiedykolwiek przez rosyjskiego przywódcę". "Zaprzeczeniem, które, delikatnie mówiąc, będzie prawdopodobnie rozliczane przez dziennikarzy" - dodał.