Kowal podkreślił, że dotychczasowe wielostronne rozmowy między Moskwą, Kijowem, OBWE i Unią Europejską jak dotąd nie przyniosły rezultatu. Rosja natomiast koncentruje tuż przy granicy z Ukrainą znaczne siły wojskowe.
Na Krymie stacjonuje ponad 22 tysiące rosyjskich żołnierzy, ale na pozostałej części granicy rosyjsko-ukraińskiej, od Czernichowa do Nowoazowska również znajdują się rosyjskie jednostki.
Wczoraj doszło do groźnego incydentu: zestrzelony został ukraiński samolot An-26. Kijów twierdzi, że samolot dosięgła rakieta wystrzelona z terytorium Rosji.
Wczoraj w trakcie konsultacji przeprowadzonych drogą telefoniczną przedstawiciele Rosji, Niemiec, Ukrainy i Francji opowiedzieli się za ogłoszeniem zawieszenia broni. Podczas tej rozmowy Moskwa zadeklarowała wykorzystanie swojego wpływu na rebeliantów, by ci przestrzegali rozejmu.Rozmawiano także o możliwym rozszerzeniu misji OBWE, która miałaby kontrolować granicę ukraińsko-rosyjską.
Dziś ma się odbyć wideokonferencja "grupy kontaktowej" - Ukrainy, OBWE i Rosji.