Objęte embargiem unijne owoce znaleziono w Riazaniu - informuje rządowy dziennik „Rossijskaja Gazieta". Specjaliści Rossielhoznadzoru odnaleźli w jednej z hurtowni 63 kilogramy mołdawskich śliwek i 89 kilogramów polskich jabłek.

O pochodzeniu owoców świadczyły naklejki na opakowaniach. Do wczoraj właściciele dostali czas na przedstawienie dokumentów potwierdzających pochodzenie produktów i ich legalny wwóz do Rosji.

Z powodu braku dokumentów owoce komisyjnie spalono. Nie był to jednak jednostkowy przypadek - zwraca uwagę „Rossijskaja Gazieta". Prawdopodobnie do analogicznej sytuacji dojdzie w obwodzie tulskim, gdzie na zniszczenie czeka 69 skrzynek polskich jabłek i gruszek.

Z powodu obawy o reeksport owoców i warzyw z państw Unii Europejskiej rosyjskiej służby wprowadziły ograniczenie handlu z Białorusią i Ukrainą. Rosjanie uważają, że zakazane towary reeksportowane są również z Kazachstanu.