Ukraińcy już nie zaufają Rosjanom

Rz: Czy wojna w Donbasie odbije się na ukraińskich wyborach parlamentarnych?

Witalij Portnikow:

Będą to pierwsze wybory, w których żadnej szansy nie będą miały siły antyukraińskie i prorosyjskie. Aneksja Krymu i wojna w Donbasie spowodowały, że poparcie dla takich ugrupowań zmniejszyło się do poziomu zera. W najbliższym dziesięcioleciu wyborcy na Ukrainie nie poprą ludzi dążących do likwidacji państwa ukraińskiego.

Czyżby Rosja całkowicie utraciła wpływy na Ukrainie?

Rosja na wszelkie sposoby dążyła do całkowitego zniszczenia ukraińskiego państwa. Miała tu ogromną „piątą kolumnę" w postaci Partii Regionów z Wiktorem Janukowyczem na czele. Dziś Rosja jest wrogiem ?dla Ukrainy i powrót prokremlowskich sił na scenę polityczną jest niemożliwy.

Gdyby separatyści z Donbasu wzięli udział w wyborach, dostaliby przebaczenie od Kijowa?

Gdyby oni mogli wygrać wybory, nie zajmowaliby siłą tego terytorium. Tam nie ma żadnych separatystów, tylko  jedynie żołnierze rosyjscy, najemnicy i lokalni bandyci.

Czy w związku z toczącą się wojną na Ukrainie wzrosło poparcie dla sił nacjonalistycznych?

Wręcz przeciwnie. Poparcie dla takich ugrupowań zdecydowanie się zmniejszyło. Podobne formacje mają kilkuprocentowe poparcie. Nacjonaliści nie będą mieli przyszłości w ukraińskiej polityce. Warto pamiętać, że osoba, która pierwsza zginęła na Majdanie, pochodziła z Armenii.

Więc jak będzie wyglądał nowy ukraiński parlament?

Prawdopodobnie w Radzie Najwyższej zasiądą przedstawiciele Bloku Petra Poroszenki, Frontu Narodowego, Batkiwszczyny, a nawet wyraźnie populistycznych: Radykalnej Partii Ołeha Laszki i Pozycja Obywatelska Anatolija Hrycenki. Niestety, odziedziczony po Janukowyczu system korupcyjny przetrwał rewolucję. Będzie to raczej parlament przejściowy, jak w Polsce w latach 90., a po przeprowadzeniu radykalnych reform na arenie politycznej pojawią się zupełnie inni ludzie.