Spór o muzeum wypędzeń

Niemcy: Dymisja dyrektora fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie powinna oczyścić atmosferę.

Publikacja: 21.11.2014 08:00

Erika Steinbach, była szefowa Związku Wypędzonych, uchodzi za matkę chrzestną powstającego w Berlini

Erika Steinbach, była szefowa Związku Wypędzonych, uchodzi za matkę chrzestną powstającego w Berlinie muzeum wypędzeń

Foto: DPA/Bernd von Jutrczenka

Odwołanie dyrektora Manfreda Kittela miałoby uratować wiarygodność przedsięwzięcia upamiętnienia niemieckich wypędzonych w powstającym w Berlinie kosztem 30 mln euro muzeum. Projekt realizuje finansowana z budżetu federalnego fundacja Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie.

Pojawiły się w niej właśnie kontrowersje, które postawiły pod znakiem zapytania intencje niemieckiego rządu deklarującego przedstawienie zjawiska wypędzeń Niemców w kontekście historycznym i w duchu pojednania.

Bezprawie mimo zbrodni

Przypomniała o tym zresztą wczoraj w Krzyżowej kanclerz Angela Merkel, mówiąc, że „wypędzenie jest bezprawiem, ale nie byłoby ono możliwe bez wcześniejszych zbrodni nazistowskich Niemiec".

Tego kontekstu zabrakło na prezentowanych w Niemieckim Muzeum Historycznym dwóch wystawach będących niejako zapowiedzią przyszłej wielkiej ekspozycji w powstającym muzeum wypędzeń. Na jednej z nich, opracowanej przez jedną z greckich instytucji, na temat przymusowych przesiedleń w Europie, w tym Niemców z Polski po II wojnie światowej nie było słowa o wojnie i zbrodniach niemieckich. Ten fragment wystawy nie został ostatecznie pokazany. – W ostatniej chwili udaremniliśmy jego prezentację – mówi „Rz" prof. Krzysztof Ruchniewicz, jeden z dwóch polskich historyków zasiadających w radzie naukowej.

Odpowiedzialność za próbę wypaczenia obrazu historii spadła na dyrektora fundacji Manfreda Kittela. Także za zaprezentowanie 22 fragmentów przyszłej wielkiej stałej ekspozycji powstającego muzeum. Dyrektor miał to uczynić bez wyraźnego mandatu rady naukowej.

Kontrowersje w fundacji doprowadziły wczoraj do spotkania szefowej fundacji Moniki Grütters, sprawującej także funkcję ministra kultury, z reprezentacją rady naukowej, w czasie którego zapadło postanowienie o zmianach personalnych. Nie padło żadne nazwisko, ale nie ulega wątpliwości, że chodzi o Manfreda Kittela. Zresztą domagały się tego już wcześniej niektóre niemieckie media, jak tygodnik „Der Spiegel", nie mówiąc o niezwykle krytycznej ocenie jego pracy przez konserwatywny „Frankfurter Allgemeine Zeitung", dość bliski środowiskom wypędzonych.

Kolejny sprawdzian

Zmiana dyrektora miałaby być dowodem, że Niemcy nie manipulują przy projekcie muzeum wypędzeń, a także dać satysfakcję radzie naukowej. Wprawdzie sprawuje ona jedynie funkcje doradcze, ale jej waga polityczna jest nieporównywalnie większa. To na niej spoczywa ciężar uwiarygodnienia dobrych intencji Niemców w prezentowaniu jednego z fragmentów swej historii. Nie może być więc jedynie listkiem figowym. Prof. Ruchniewicz zapewnia, że nie jest.

Radę naukową czeka wkrótce ważny sprawdzian. Rzecz dotyczy tego, czy wypędzenia Niemców będą punktem ciężkości przyszłej ekspozycji czy też tylko jednym z głównych akcentów całości. – Jest jasne od samego początku, że wypędzenia Niemców będą tematem zasadniczym oczywiście w kontekście wydarzeń II wojny światowej i odpowiedzialności Niemiec za dokonane zbrodnie. Tak było, jest i będzie zgodnie z odpowiednim zapisem w koncepcji pracy fundacji – zapewnia „Rz" Bernd Fabritius, nowy szef Związku Wypędzonych (BdV) i jeden z sześciu członków rady fundacji z ramienia BdV. W sumie rada ma 21 członków.

W przyjętej już koncepcji czytamy: „Wystawa stała ma prezentować szerokiej publiczności przyczyny, przebieg i następstwa czystek etnicznych w Europie, przy priorytetowym potraktowaniu ucieczek, wypędzenia i integracji Niemców".

Tymczasem w samym wprowadzeniu do koncepcji jest wyraźnie mowa o losie „milionów uchodźców i wypędzonych", w Europie w minionym wieku. – Potrzebna jest korekta koncepcji – mówi prof. Ruchniewicz. Chodzi o jasne sformułowanie, że w przyszłym muzeum w Berlinie nie będzie mowy wyłącznie o krzywdach wypędzonych Niemcom.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021