Reklama

Ocenzurowany dziennik z Guantanamo: Strażniczki zmuszały do wyuzdanego seksu

Mauretańczyk przetrzymywany od ponad 12 lat w obozie Guantanamo wydał dziennik opisujący metody przesłuchań stosowane przez amerykańskich strażników. W tym poniżanie poprzez zmuszanie do uprawiania seksu.

Aktualizacja: 20.01.2015 21:51 Publikacja: 20.01.2015 14:48

Ocenzurowany dziennik z Guantanamo: Strażniczki zmuszały do wyuzdanego seksu

Foto: theguardian.com

Nazywa się Mohamedou Ould Slahi, ma 44 lata. Po raz ostatni w rodzinnymi mieście Boudiane w Mauretanii był przed 14 laty. Potem zaczęły się jego problemy, został oskarżony o współpracę z terrorystami, którzy dokonali zamachu na Amerykę 11 września 2011. I od przeszło 12 lat siedzi w Guantanamo, amerykańskim obozie na Kubie. Jako więzień numer 760. Do dziś nie doczekał się oficjalnego oskarżenia.

Za to doczekał się opublikowania swojego dziennika, w którym są opisy drastycznych technik wydobywania zeznań. Był już gotowy w 2005 roku, ale amerykański sędzia początkowo nie zezwolił na publikację. Stała się ona możliwa po apelacji adwokatów Slahiego. Amerykańskie władze wojskowe zgodziły się na wydanie dzienników, ale po dokonaniu w nim zmian, głównie polegających na wyczernieniu imion i nazwisk Amerykanów, z którymi się stykał Mauretańczyk (czyli z jego punktu widzenia jego oprawców).

Tak ocenzurowany dziennik Mauretańczyka (pod tytułem "Dziennik z Guantanamo") właśnie się ukazał w księgarniach na Zachodzie. Dzisiaj w wersji niemieckojęzycznej (464-stronicowa książka kosztuje 19,95 euro).

Fragmenty tej niemieckiej wersji drukuje w najnowszym wydaniu "Der Spiegel". Ten największy niemiecki tygodnik opisuje też, jak Mohamedou Ould Slahi trafił do Guantanamo. Kluczowe były zeznania koordynatora zamachów z 11 września Ramziego Binalshibha. Miał powiedzieć, że Slahi - który, co dla Niemców szczególnie interesujące, studiował elektrotechnikę w Duisburgu - utrzymywał kontakty z późniejszymi sprawcami największego ataku terrorystycznego na Amerykę mieszkającymi w Hamburgu (tam studiował najbardziej znany uczestnik zamachu z 11 września - Mohamed Atta).

Slahi nie przyznał się do związków z atakiem terrorystycznym na Amerykę. Potwierdził natomiast, że opowiadał się dekadę wcześniej za dżihadem, nawet do niego nawoływał w tajnych meczetach w Niemczech. Ale był to dżihad z czasów walki mudżahedinów z radziecką okupacją Afganistanu. W tym kraju przeszedł szkolenie wojskowe w 1991 roku.

Reklama
Reklama

Cały dziennik w formie anglojęzycznego rękopisu opublikował dziś na swojej stronie internetowej brytyjski dziennik "Guardian". Widać na nim wyczernienia dokonane na żądanie amerykańskich władz wojskowych.

Tu jest link do rękopisu na stronie "Guardiana"

Najbardziej bulwersują opisy związane z seksualnym dręczeniem więźnia.

Pewnego dnia przesłuchiwały go dwie Amerykanki. - Damy ci lekcję szalonego amerykańskiego seksu - powiedziała jedna z nich. A potem obie, jak cytuje "Spiegel", zmusiły go "w absolutnie poniżający" sposób do udziału w seksualnym trójkącie.

Funkcjonariuszki miały używać jednocześnie jakiś nieprzyzwoitych urządzeń do pobudzania więźnia.

Mauretańczyk napisał, że w czasie gdy był seksualnie wykorzystywany, starał się recytować muzułmańskie modlitwy.

Reklama
Reklama

"Spiegel" przypomina, że Slahi nie jest pierwszym więźniem Guantanamo, który oskarża Amerykanów o wykorzystywanie seksualne. Mówił o tym m.in. pochodzący z Niemiec Murat Kurnaz.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1388
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1387
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1386
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1385
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1384
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama