Do tragedii doszło na przedmieściach miasta Cleveland. Młodszy brat 3-letniego chłopca zmarł niedługo po zdarzeniu w lokalnym szpitalu. W momencie zdarzenia w domu przebywała jedna osoba dorosła oraz kilkoro dzieci.

Jak poinformowali sąsiedzi, tuż po wystrzale pistoletu, słychać było krzyk matki przebywającej wówczas na tarasie. Osobie, która pozostawiła niezabezpieczoną broń najprawdopodobniej postawione zostaną zarzuty.

W USA każdego roku od strzału kulą umiera około 30 tysięcy osób, w tym 600 osób ginie w wyniku tego rodzaju wypadków. Co szósta ofiara jest poniżej osiemnastego roku życia.