Reklama

Pożegnanie Komorowskiego z Litwą. Premier jednak przyjechał

Bronisław Komorowski odebrał dziś tytuł doktora honoris causa uniwersytetu w Kownie. Na uroczystości pojawił się szef litewskiego rządu, choć zapowiadało się, że nie będzie żadnego z najważniejszych polityków Litwy.

Aktualizacja: 30.06.2015 13:58 Publikacja: 30.06.2015 13:52

Dziś w Kownie. Przemawia premier Litwy. Zdjęcie z twitterowego konta szefa litewskiego MSZ

Dziś w Kownie. Przemawia premier Litwy. Zdjęcie z twitterowego konta szefa litewskiego MSZ

Foto: twitter.com

Jeszcze wczoraj do Kowna (ledwie godzina drogi ze stolicy - Wilna) nie wybierali się ani premier Algirdas Butkevičius, ani prezydent Dalia Grybauskaite, ani przewodnicząca Sejmu Loreta Graužiniene.

- Bardzo ostro skrytykowały to litewskie media. Po południu naciski na polityków rozpoczęła agencja prasowa, podchwyciły to portale. Premier się przestraszył i przyjechał, podjął decyzję w nocy lub już dziś rano - mówi "Rz" doc. Andrzej Pukszto, politolog z Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie, którego honorowym doktorem został właśnie Bronisław Komorowski.

Jego zdaniem niechęć czołowych polityków do pożegnania na Litwie kończącego urzędowania prezydenta Polski odzwierciedla stan stosunków elit między oboma krajami. - Są dosyć zimne - uważa Pukszto.

Na uroczystości obok Butkevičiusa pojawił się szef MSZ Linas Linkevičius, najbardziej zatroskany o stan relacji z Polską litewski minister, oraz były prezydent Valdas Adamkus, kojarzący się z lepszymi czasami tych stosunków (współpracował z Aleksandrem Kwaśniewskim i Lechem Kaczyńskim).

Nie było Dalii Grybauskaite. - Wczoraj rano wyleciała do Chorwacji, w której składa zaplanowaną od dawna na 29-30 czerwca wizytę - powiedziano nam w biurze prezydent litewskiej prezydent.

Reklama
Reklama

Prezydent Grybauskaite przesłała jednak list do uhonorowanego prezydenta Komorowskiego, w którym nazywa go "prawdziwym przyjacielem Litwy, pojmującym wspólnotę Litwy i Polski rozumem i sercem.

Premier i przewodnicząca Sejmu tłumaczyli wcześniej, że muszą dziś brać udział w ostatnim przed wakacjami posiedzeniu parlamentu. Szef rządu zdążył jednak i na uniwersytet w Kownie, i do Sejmu w Wilnie.

Bronisław Komorowski został uhonorowany za "szczególne zasługi dla współpracy międzynarodowej w dziedzinie utrzymania pokoju i umacniania demokracji".

Komorowski mówił o rodzinnych powiązaniach z Kownem i Litwą. Michał Römer, brat jego prababki, był jedną z najwybitniejszych postaci przedwojennej Litwy (która nie utrzymywała stosunków dyplomatycznych z Polską, ze względu na konflikt o Wilno). I był ściśle związany z uniwersytetem kowieńskim, który dziś nosi imię Witolda Wielkiego - jako dziekan wydziału prawa i rektor.

Prezydent podarował uniwersytetowi kopię rodzinnego pucharu z osiemnastego wieku, z herbami Polski i Wielkiego Księstwa Litewskiego. - Co ciekawe Pogoń góruje na nim nad Orłem Białym - śmieje się Pukszto,

Świat
„Rzecz o geopolityce”: Sojusz Chin i Rosji. Operacja USA na Karaibach
Świat
W poniedziałek w Londynie pilny szczyt w sprawie Ukrainy
Świat
Sarkofag nad reaktorem w Czarnobylu nie chroni już przed promieniowaniem
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1381
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1380
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama