Korespondencja z Nowego Jorku
Tematów jest wiele – ekspansja szkół czarterowych, traktowanie zwierząt na fermie, na co przeznaczyć dochód z podatku od paliwa czy wybudować kolejne kasyno. Ale aż w dziewięciu stanach wyborcy zdecydują o legalizacji konopi indyjskich w celach rekreacyjnych lub medycznych. To będzie jedna z przełomowych decyzji podjętych w tym głosowaniu. Na poziomie federalnym marihuana nadal jest uznawana za narkotyk, która prowadzi do psychologicznego lub fizycznego uzależnienia. Stąd spożywanie liści konopi, w jakiejkolwiek formie, jest nielegalne w obliczu prawa federalnego.
Nie powstrzymuje to jednak poszczególnych stanów od łagodzenia prawa dotyczącego tej używki na swoim terenie. Obecnie produkty na bazie marihuany, jak i same liście, dla celów rekreacyjnych dorośli już mogą kupić i posiadać w czterech stanach: Waszyngtonie, Oregonie, Kolorado i Dystrykcie Federalnym. Używanie produktów z marihuany w celach medycznych, na receptę, dozwolone jest w 25 stanach, w tym w Connecticut, Delaware, New Jersey, Nowym Jorku, Oregonie, Pensylwanii i Rhode Island.
Zwolennicy zalegalizowania tej używki twierdzą, że prohibicja wyrządza więcej szkody w społeczeństwie niż kontrolowany handel tą substancją. Argumentują, że legalizacja nie prowadzi do narkomanii wśród nieletnich, a wręcz przeciwnie. – Ludzie, którzy sprzedają nielegalne narkotyki, sprzedają je wszystkim, dzieciom i młodzieży też. W przypadku regulowanego rynku nikt nie będzie sprzedawał marihuany nieletnim, bo będzie się bał utraty licencji – powiedział Morgan Fox, rzecznik organizacji Marijuana Policy Project, która promuje legalizację. Dzięki regulacji sprzedaży marihuany w poszczególnych stanach spadła liczba aresztowań za posiadanie tej używki, skoro jej posiadanie przestało być uważane za przestępstwo. Poza tym zwolennicy podkreślają korzyści, jakie z regulowanego rynku marihuany czerpie lokalna gospodarka.
W społeczeństwie amerykańskim rośnie przyzwolenie dla marihuany. Najnowsze badania opinii publicznej przeprowadzone przez Pew Research Center wskazują, że 57 proc. Amerykanów jest za legalizacją liści konopi, a tylko 37 proc. przeciwko. Jeszcze dziesięć lat temu proporcja ta była odwrócona.