Rzeczpospolita: Zagrożenie terroryzmem sprzyja wygranej Le Pen?
Edouard Ferrand: Stawka tych wyborów jest znacznie większa, tu chodzi o cywilizację, w jakiej chcemy żyć. Największym zagrożeniem dla Francji i Europy nie są Rosjanie, tylko radykalny islamizm. Staliśmy się ofiarą Unii, która pozwoliła wjechać setkom tysięcy migrantów. Wśród nich przerzucono tych, którzy zorganizowali atak na Bataclan w Paryżu. Ogromną odpowiedzialność za obecną sytuację ponosi także odchodzący rząd.
Dlaczego?
Ile razy powtarzaliśmy, aby zamknąć radykalne meczety, gdzie nauczają salafiści, wyrzucić immamów nawołujących do przemocy. I co? Nic. Nie odizolowano w więzieniach islamistów. A to jest wylęgarnia terrorystów. No i należało rozprawić się z radykalnymi islamistami z tzw. listy S.
Jak? To są w większości Francuzi, nie da się ich wyrzucić z kraju, tym bardziej jeśli nie przeszli do działania...