Ofiarą przemocy jest 11-letni Mohamad Thaqif Amin Mohamad Gaddafi, który uczył się w religijnej szkole z internatem.
Wraz z kilkoma innymi chłopcami został przez opiekuna ukarany - zastosowano wobec nich bicze wodne. W ich wyniku doszło do zakażenia bakteryjnego, chłopcu trzeba było amputować obie nogi. Kilka dni później zmarł.
Sprawa wywołała oburzenie wśród Malezyjczyków, a premier Najib Tun Razak nakazał policji przeprowadzenie skrupulatnego śledztwa.
Po tym zdarzeniu Marianne Clark-Hattingh, przedstawiciel UNICEF w Malezji, zaapelowała o zakazanie w tym kraju stosowania przemocy wobec dzieci i zastąpienie jej metodami perswazyjnymi, które nauczą dzieci odróżniania dobra od zła bez czynienia im psychicznej i fizycznej krzywdy.
W Malezji, w której w znaczącym stopniu dominuje islam, kary fizyczne są najbardziej powszechną metodą dyscyplinowania dzieci. Kraj ten jest sygnatariuszem Konwencji Narodów Zjednoczonych o Prawach Dziecka, ale ma zastrzeżenia do jej 37 artykułu.