Szczegółowe wytyczne przyjęła w poniedziałek unijna Rada ds. Ogólnych UE, czyli ministrowie spraw zagranicznych lub spraw europejskich państw członkowskich. Zespół pod kierunkiem Michela Barniera będzie prowadził negocjacje w imieniu 27 państw UE.
Nazwisko głównego negocjatora brytyjskiego zostanie podane dopiero wtedy, gdy powstanie nowy rząd po wyborach zaplanowanych na 8 czerwca. Brexit musi nastąpić do 29 marca 2019 roku, czyli dwa lata po złożeniu przez Wielką Brytanię wniosku o wyjście z UE.
Unijny mandat obejmuje na razie tylko pierwszy okres negocjacji, który ma doprowadzić do porozumienia w trzech podstawowych sprawach: rozliczeń finansowych, praw obywateli i statusu granic między Irlandią i Irlandią Północną. I jest zapisem maksymalnych oczekiwań. W toku negocjacji powstanie kompromis.
Z wytycznych negocjacyjnych Polska jest zadowolona, bo zawierają one nasze postulaty. A więc, po pierwsze, oczekiwanie od Wielkiej Brytanii uregulowania rachunku za Brexit, tak żeby nie trzeba było zmniejszać wydatków w obecnej perspektywie 2014–2020.
Po drugie, bardzo daleko idące gwarancje dla obywateli UE mieszkających w Wielkiej Brytanii, łącznie z prawem do ubiegania się o stały pobyt dla wszystkich, którzy przybędą na Wyspy przed dniem Brexitu, czyli 29 marca 2019 roku. Do tego prawa obywateli UE rezydujących legalnie na Wyspach miałyby być chronione przez unijny Trybunał Sprawiedliwości.