W trakcie kontroli inspektorzy nadzoru budowlanego stwierdzili, że nad jednym z bieszczadzkich potoków pojawiła się drewniana przeprawa. Wybudowana przez pracowników Lasów Państwowych z okrąglaków i drewnianych kłód, położona w ciągu szlaku zrywkowego, służy do przejazdu ciężkiego sprzętu leśnego.
Mimo że nie było żadnych dokumentów związanych z budową, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego uznał, że wykonana przeprawa nie jest ani mostem, ani obiektem budowlanym. Nie stosuje się więc do niej przepisów prawa budowlanego, więc wszczęte postępowanie należało umorzyć jako bezprzedmiotowe.