Polska wyprawa na K2. Denis Urubko: Nie mam za co przepraszać

Po nieudanym samotnym ataku na szczyt K2 Denis Urubko opuszcza zespół. Himalaista nie ma sobie nic do zarzucenia i nie zamierza przepraszać za decyzję podjętą bez konsultacji z kierownictwem.

Aktualizacja: 26.02.2018 18:12 Publikacja: 26.02.2018 17:41

Denis Urubko

Denis Urubko

Foto: urubko-8000new.blogspot.com/

Denis Urubko w sobotę rano samotnie i bez poinformowania kierownictwa wyprawy rozpoczął próbę ataku szczytowego. Nie wziął ze sobą radiotelefonu.

Dziś rano Krzysztof Wielicki, kierownik narodowej wyprawy na K2 przekazał, że Urubko zrezygnował z ataku i wraca do bazy.

Po powrocie do bazy Urubko poinformował, że opuszcza Zimową Wyprawę na K2. 

- To była moja szansa, żeby coś zrobić, a nie tylko siedzieć w bazie. Podjąłem się ataku szczytowego i tak naprawę jestem usatysfakcjonowany, bez tego byłbym wściekły. Wróciłem bez zdobycia szczytu, ale to była ryzykowna sytuacja. Dużo śniegu, zero widoczności, bardzo złe warunki. W tym przypadku moją jedyną słuszną decyzją mógł być powrót - powiedział w rozmowie z TVN24 Urubko.

Himalaista powiedział, że nie zamierza przepraszać pozostałych uczestników wyprawy. - Oni też nie są aniołami. Wielicki pozwolił mi wejść do obozu trzeciego, a później kazał mi wrócić z powodów, których nie rozumiem. Ok, jesteśmy mężczyznami, himalaistami. To nie jest sytuacja, żeby mówić przepraszam. Mnie nikt nie przeprosił za ich błędy. Moje zdanie pozostaje takie samo - powiedział.

Urubko za dwa dni opuści bazę pod K2.

Społeczeństwo
Nie żyje Sławomir Wałęsa. Syn byłego prezydenta miał 52 lata
Społeczeństwo
Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz miał 41 lat
Społeczeństwo
Młodzi wcześniej testują z „promilami”
Społeczeństwo
Sondaż: Składka zdrowotna dla przedsiębiorców w dół? Znamy zdanie Polaków
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Społeczeństwo
Nawet 27 stopni w majówkę. Ale w weekend pogoda się zmieni
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne