Himalaista Denis Urubko, który w sobotę podjął samodzielną, niekonsultowaną z kierownictwem wyprawy na K2 próbę zdobycia szczytu zimą, opuścił bazę ekipy biorącej udział w próbie zimowego zdobycia K2.
Urubko do bazy wrócił w poniedziałek po tym jak, w związku ze złymi warunkami pogodowymi, zaprzestał ataku szczytowego na wysokości ok. 7600 metrów.
W rozmowie z portalem Mounain.ru himalaista powiedział o szczegółach swojego ataku. Decyzję o próbie ataku podjął po otrzymaniu prognozy pogody na 26 lutego.
Po śniadaniu Urubko potajemnie opuścił zespół. Wspinaczkę przerwał na wysokości 6250 metrów, gdy pogorszeniu uległy warunki pogodowe.
Następnego dnia dotarł na wysokości 7200 metrów i noc spędził w namiocie. Jego atak szczytowy zakończył się na wysokości 7600 metrów, gdyż dopadła go burza śnieżna. Himalaista wpadł w pięciometrową szczelinę i wtedy zrozumiał, że musi zrezygnować.