"Tuż obok grotołaza w niebieskim kombinezonie, widzimy kawałki czerwonego materiału, które mogą być kombinezonem drugiego z poszukiwanych" - poinformował naczelnik TOPR. Dodał, że pewność uzyskają dopiero, kiedy dotrą na miejsce.

Wkrótce w Jaskini Śnieżnej zacznie pracę kolejna grupa ratowników, która podejmie próbę wydobycia na powierzchnię ziemi ciał grotołazów. "To potrwa jeszcze bardzo długo, wymaga bardzo dużej pracy i jest bardzo ryzykowne. W tej chwili najważniejsze jest życie i bezpieczeństwo ratowników, którzy tam pracują" - dodał Jan Krzysztof.

Tydzień temu w tatrzańskiej Jaskini Wielkiej Śnieżnej utknęło dwóch grotołazów, bo drogę powrotu zalała im woda. Od tygodnia trwają próby dotarcia do zaginionych. W piątek poinformowano, że dostrzeżono ciało jednego z nich.