Reklama
Rozwiń
Reklama

Samorządowcy protestują przeciwko feriom zimowym w jednym terminie

- Rządowy plan działań w walce z pandemią COVID-19 napawa nas wielkim niepokojem. Stanęliśmy w obliczu klęski finansowej – napisał Antoni Byrdy, burmistrz Szczyrku.

Aktualizacja: 22.11.2020 13:56 Publikacja: 22.11.2020 13:30

Zdaniem burmistrza Szczyrku decyzja rządu oznacza, że "tej zimy w ogóle nie będzie typowych ferii z

Zdaniem burmistrza Szczyrku decyzja rządu oznacza, że "tej zimy w ogóle nie będzie typowych ferii z wypoczynkiem w ośrodkach górskich".

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski

Zapowiedział podjęcie działań, by rząd zmienił decyzję w sprawie jednego terminu ferii zimowych. Podobne kroki chce podjąć także burmistrz Zakopanego.

W sobotę premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że w tym roku szkolnym ferie odbędą się w jednym terminie w całym kraju od 4 stycznia do 17 stycznia 2021 roku.

Ta przerwa w nauce ma zastąpić dotychczasowe ferie zimowe, które wcześniej w różnych regionach Polski odbywały się w różnych terminach. Uczniowie mają w tym czasie pozostać w domach, ze względu na zakaz organizacji wyjazdów na ferie zimowe.

Te zapowiedzi poruszyły samorządowców z gmin turystycznych. Burmistrz Szczyrku Antoni Byrdy opublikował na Facebooku oświadczenie, w którym stwierdził, że plan nakreślony przez premiera "napawa niepokojem", a zaprezentowane na konferencji pomysły „rzutują w sposób skrajnie negatywny na całe miejscowości górskie żyjące z turystyki letniej i zimowej".

- Odbieram wiele słów oburzenia od właścicieli wyciągów narciarskich, właścicieli pensjonatów, hoteli, szkół i serwisów narciarskich, pojedynczych instruktorów narciarstwa i snowboardingu. Wszyscy stanęliśmy w obliczu klęski finansowej - alarmuje burmistrz Szczyrku.

Reklama
Reklama

Jego zdaniem decyzja rządu oznacza, że tej zimy w ogóle nie będzie typowych ferii z wypoczynkiem w ośrodkach górskich.

- Dodatkowo docierają do nas kolejne projekty dalszych obostrzeń z zakazem podróżowania włącznie. To wszystko przeraża lokalne samorządy i przedsiębiorców – twierdzi Antoni Byrdy.

W swoim oświadczeniu zapowiedział też, że wraz z władzami innych gmin górskich będzie przekonywał rządzących do zmiany zapowiedzianych rozwiązań.

- Jeśli w kraju wprowadzona zostanie ostrzejsza forma lockdownu, w żyjących z turystyki górskich miejscowościach drastycznie spadnie poziom życia przeciętnego mieszkańca, a samorządy zostaną pozbawione środków finansowych do realizacji swoich podstawowych zadań – uważa burmistrz Szczyrku.

Podkreśla, że nie chciałby, aby władze miasteczka zostały zmuszane do wyłączania oświetlenia ulicznego, zaniechania odśnieżania, a w górach jest to zimą bardzo drogie zadanie, czy zwalniania pracowników.

Także burmistrz Wisły Tomasz Bujok, w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim" przyznaje, że nie wygląda to dobrze i bardzo się niepokoi. - Dla nas jest mnóstwo niewiadomych. Nie wiem, co mamy robić. Trzeba zachować spokój, bo dotyka to wszystkich – dodał burmistrz Bujok.

Reklama
Reklama

Z kolei burmistrz Zakopanego Leszek Dorula, zapowiedział, że w poniedziałek planuje spotkać się z radą miasta i władzami sąsiednich gmin. Razem chcą wypracować wspólne stanowisko i apel do rządu, by ten zmienił decyzję o skumulowaniu ferii zimowych w jednym terminie.

- Decyzja premiera w sprawie ferii była przedwczesna. Mamy nadzieję, że do świąt sytuacja epidemiczna w Polsce się poprawi i jest jeszcze szansa na zmianę decyzji – mówił burmistrz Dorula.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
„Obietnice bez pokrycia”. Szefowie związków wystawili rządowi brutalną ocenę za 2025 rok
Społeczeństwo
Historyczny debiut „dziewiętnastki”. Tramwaje Warszawskie wracają na Rakowiecką
Społeczeństwo
Co czeka zagraniczne oddziały Instytutu Pileckiego
Społeczeństwo
Polacy nie mówią „nie” związkom homoseksualnym
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama