Reklama

Podwyżki i protesty, czyli co mówią gwiazdy

Tomasz Gocłowski - tarocista

Publikacja: 02.01.2008 02:33

Rz: Jaki będzie 2008 rok?

Tomasz Gocłowski:

Trudny. Głównie jeśli chodzi o finanse. Można się spodziewać podwyżek, kłopotów z budżetem. Od takich problemów zacznie się rok. A ich skutkiem mogą być strajki, np. w służbie zdrowia.

Z tego wynika konkretna rada dla rządzących: weźcie się za reformę finansów publicznych, bo czeka nas katastrofa.

To nie jest takie proste. Ta sytuacja jest konsekwencją tego, co się działo wcześniej. Ale o kłopotach z finansami powinni pamiętać nie tylko rządzący, lecz zwykli obywatele. Może to oznaczać np. problemy z kredytami, mogą być podnoszone stopy procentowe. To nie będzie dobry czas na zaciąganie dużych kredytów, szczególnie w obcych walutach.

Reklama
Reklama

Będzie nerwowo?

Napięcie będzie. Dopiero druga połowa roku może przynieść lekkie rozluźnienie. Maj, sierpień i październik – to będą bardziej przełomowe miesiące.

Pomoc europejska nie rozwiąże naszych problemów?

Nie rozwiąże. Pomoc z zagranicy napłynie, ale ponieważ jest ona obarczona pewnymi restrykcjami, trudno będzie z niej skorzystać. Jowisz wyraźnie wchodzi w znak Saturna, co można odczytywać w ten sposób: być może dostaniemy więcej pieniędzy, ale za to będą większe ograniczenia w skorzystaniu z nich.

A co gwiazdy podpowiadają w konkretnych sprawach, np. wycofania wojsk z Iraku?

Nie wszystko będzie tak, jak dziś zapowiada Donald Tusk.

Reklama
Reklama

Nie czeka nas najlepszy rok?

Będzie to rok niepokojów społecznych. Ci, co już coś mają, mogą mieć więcej, ale nie poprawi się jakoś nadzwyczajnie sytuacja tych, którzy nie mają zbyt wiele.

W programie TVN „Teraz my” mówił pan, że po pół roku upadnie koalicja PO – PSL.

Widać zgrzyty i pewne napięcia. Nasza scena polityczna może się trochę chwiać. Ale kiedy do tego dojdzie? W tej chwili nie o wszystkim można powiedzieć.

Ale przewidział pan, że poprzedni Sejm nie dotrwa do końca kadencji.

No tak. Tylko do tego, co mówię, należy podchodzić jak do prognozy. W tej chwili widać tylko pewne trendy.

Reklama
Reklama

Dla kogo ten rok będzie dobry?

W sumie wszyscy powinniśmy się cieszyć. Przewiduję pewne trudności, ale każdy rok je niesie. Generalnie nie powinien być gorszy od tego, który się skończył. Są plusy: pewnie trochę zacznie spadać bezrobocie, dzięki zagranicznym inwestycjom przybędzie miejsc pracy.

Gwiazdy sprzyjają premierowi?

Na razie, mniej więcej do jesieni. Potem zaufanie do niego zacznie spadać.

A co z prezydentem?

Reklama
Reklama

Żadnej poważnej zmiany tutaj nie ma.

Rz: Jaki będzie 2008 rok?

Tomasz Gocłowski:

Pozostało jeszcze 98% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Kocia wolność czy miejskie zagrożenie? Wypuszczanie kotów to problem dla zwierząt i przyrody
Społeczeństwo
„To może być zapowiedź radykalnej zmiany nastrojów”. Socjolog komentuje najnowszy sondaż
Społeczeństwo
Niechciani pasażerowie metra. W siedzeniach zalęgły się pluskwy?
Społeczeństwo
Krzysztof Ruchniewicz: Nie domagam się zwrotu dóbr kultury Niemcom
Reklama
Reklama