Nauczycielka o koleżance: psychicznie ją wykończyć

Żeby jej uwierzyli, przez rok potajemnie nagrywała rozmowy. Teraz może za to odpowiedzieć przed sądem. Koleżanki: – To nasze prywatne sprawy

Aktualizacja: 15.09.2008 05:45 Publikacja: 15.09.2008 02:07

Nauczycielka o koleżance: psychicznie ją wykończyć

Foto: Dziennik Wschodni

Czesława Wereszczyńska jest nauczycielką w Szkole Podstawowej nr 5 w Łukowie, 35-tysięcznym powiatowym mieście na Lubelszczyźnie. Jest na zwolnieniu lekarskim, w ostatnich miesiącach spotkało ją wiele nieprzyjemności. Zaczęło się od porysowanego samochodu. Potem ktoś w środku nocy dzwonił dzwonkiem przy jej drzwiach. Najbardziej upokarzające było jednak to, gdy w płaszczu znalazła zawinięte w chusteczkę odchody.

Zdaniem Wereszczyńskiej za tymi „przypadkami” stoją dwie nauczycielki. Marzena Rzymowska (żona radnego i znajoma zastępcy prokuratora rejonowego Jolanty Niewęgłowskiej) oraz Jolanta Słotwińska (żona komendanta powiatowego policji Wiesława Słotwińskiego).

Konflikt między nauczycielkami zaczął się w 2005 r. Przez redukcję etatów Wereszczyńską przeniesiono do przedszkola (miała dodatkowe kwalifikacje). Nie zgodziła się z tym i złożyła pozew do sądu pracy. Na mocy wyroku wróciła do szkoły, ale – jak twierdzi – nie była tam mile widziana. – Nie przydzielono mi klasy jak wcześniej, a zamiast tego dostałam zajęcia, do których nie miałam uprawnień – mówi.

Wtedy Wereszczyńska zainteresowała się awansem Rzymowskiej. Jej zdaniem był nielegalny, bo tamta nie miała wymaganych kwalifikacji. Zawiadomiła prokuraturę. Śledczy postawili nawet zarzuty Rzymowskiej i dyrektorowi szkoły, ale sprawę umorzono. – Doszły mnie słuchy, że Rzymowska mi nie odpuści, że coś do herbaty mi dosypie albo do jedzenia – mówi Wereszczyńska.

W obawie zaczęła potajemnie nagrywać koleżanki z pracy. W pokoju ukryła dyktafon. – To była jedyna szansa na zdobycie dowodu, bo wcześniej nikt nie chciał mi uwierzyć – tłumaczy.

Za tablicą urządzenie leżało ponad rok. Z nagrań wynika, że już w marcu 2007 r. skonfliktowane z Wereszczyńską nauczycielki zaczęły knuć intrygę. Marzena Rzymowska: „Słuchajcie, a może by ją psychicznie jakoś wykończyć, na przykład jej palto gównem wysmarować albo coś... coś jej robić”.

W kwietniu 2007 r. Wereszczyńska poszła do prokuratury. Skarżyła się, że jest ofiarą mobbingu. Oficjalnego zawiadomienia nie złożyła, ale nauczycielki dowiedziały się, że Wereszczyńska o tym myśli.

Rzymowska przyznała się, że rozmawiała o Wereszczyńskiej z prokurator Niewęgłowską. „Jak by coś, to mi da znać, bo ona już zna sytuację, już wie o mnie” – zdradziła. W jednej z rozmów powołała się na komendanta Słotwińskiego: „Wiesiek był i on tam jeszcze (...) instruował”.

W maju tego roku nauczycielki znalazły dyktafon i zawiadomiły prokuraturę, że są podsłuchiwane. Wereszczyńska wniosła o ściganie ich za kierowanie gróźb karalnych. 26 sierpnia prokurator nadzorujący śledztwo w Prokuraturze Rejonowej w Białej Podlaskiej zatwierdził decyzję o umorzeniu postępowania dotyczącego gróźb „wobec braku znamion czynu zabronionego”. – Prawdziwość nagrań nie została zakwestionowana, ale prokurator uznał, że były to luźne rozmowy nauczycielek – mówi Stanisław Stróżak, prokurator rejonowy w Białej Podlaskiej. O tym, czy śledczy będą się zajmować podsłuchami, zdecyduje sąd.

Jolanta Niewęgłowska twierdzi, że jej rozmowa z nauczycielką przebiegała inaczej. – To było przypadkowe spotkanie. Marzena skarżyła się i pytała, co ma robić. Udzieliłam jej ogólnych porad proceduralnych, nic więcej. W żadnym razie nie obiecywałam jej pomóc. Nie wiem, dlaczego powołuje się na mnie. Znam ją z podstawówki, ale nie jest to dobra znajomość. Wiesław Słotwiński: – Co mnie obchodzi, o czym rozmawiały panie po lekcjach? Łączenie mnie z tym jest śmieszne.

Jerzy Kołodyński, p. o. dyrektora szkoły, zapewnia, że nikt w stosunku do Czesławy Wereszczyńskiej mobbingu nie stosuje. A gdy dowiedział się o podsłuchu, był „zniesmaczony” i zawiadomił o sprawie kuratorium oświaty. Jak ustaliła „Rz”, rzecznik dyscypliny domaga się ukarania... jedynie Wereszczyńskiej.

Same nauczycielki tłumaczą, że rozmowy były prywatnymi wymianami zdań, a nagrania Wereszczyńskiej są zmanipulowane. – Nie życzę sobie, by je upubliczniono – mówi Słotwińska.

Kwiecień 2007 r.

Jolanta Słotwińska wie, że do prokuratury wpłynęło pismo w sprawie śledztwa dotyczącego Rzymowskiej i informuje ją o tym.

Marzena Rzymowska:

„Nie mogę się z tą suką, nie mogę normalnie...”.

Jolanta Słotwińska:

„(...) tam Wiesiek coś, nie wiem, nawet nie wymienił mojego nazwiska i imienia mojego męża... Mówią, bo mówią, że policja tej sprawie ukręci łeb, bo Słotwińska jest koleżanką z Rzymowską (...).

Rzymowska mówi o sprawie swoich awansów, która była w prokuraturze:

„O Matko Boska, słuchajcie z każdej strony kopa. Jeszcze tak, sprawę kierują do sądu. Może mi dadzą pół roku jakiegoś...”.

„I zobaczcie, żeby przez taką meniulę pieprzoną, taką małpę o takie, żeby były rzeczy się działy”.

Nagranie z 3 kwietnia 2007

Nagranie z 18 października 2007

Czesława Wereszczyńska jest nauczycielką w Szkole Podstawowej nr 5 w Łukowie, 35-tysięcznym powiatowym mieście na Lubelszczyźnie. Jest na zwolnieniu lekarskim, w ostatnich miesiącach spotkało ją wiele nieprzyjemności. Zaczęło się od porysowanego samochodu. Potem ktoś w środku nocy dzwonił dzwonkiem przy jej drzwiach. Najbardziej upokarzające było jednak to, gdy w płaszczu znalazła zawinięte w chusteczkę odchody.

Zdaniem Wereszczyńskiej za tymi „przypadkami” stoją dwie nauczycielki. Marzena Rzymowska (żona radnego i znajoma zastępcy prokuratora rejonowego Jolanty Niewęgłowskiej) oraz Jolanta Słotwińska (żona komendanta powiatowego policji Wiesława Słotwińskiego).

Pozostało 87% artykułu
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie