Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski podkreśla, że tegoroczne obchody są specyficzne, bo odwiedzający będą wspominać ofiary katastrofy pod Smoleńskiem.
Od kilku lat, co roku właśnie 3 maja organizowany jest taki dzień otwarty. Okazuje się, że zainteresowanie jest duże i chętni gotowi są jechać kilka godzin, by móc zobaczyć sale obrad.
Wiele osób zanim weszło do Sejmu, zatrzymywało się przed portretami parlamentarzystów tragicznie zmarłych w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Niektórzy ze zwiedzających robili zdjęcia; inni przyklękali i modlili się.
- Największe wrażenie zrobiła na mnie sala plenarna, zwłaszcza bukiety kwiatów, które leżą na miejscach zmarłych pod Smoleńskiem posłów - mówiła Asia. Według niej, wizyta w Sejmie to wspaniałe przeżycie i każdy Polak powinien chociaż raz w życiu odwiedzić mury polskiego parlamentu.
Jej zdaniem zarówno korytarze sejmowe, jak i sale posiedzeń, w telewizji wydają się dużo większe. - Mam wrażenie, że jest tutaj o wiele bardziej kameralnie, niż to jest pokazywane w mediach - mówiła o swych wrażeniach z wizyty w Sejmie Asia.