Platforma ma najgorszą prasę u swego elektoratu od czasu słynnego listu redaktora naczelnego „Playboya" Marcina Mellera z 2011 roku, w którym oświadczał, że już na nią nie zagłosuje.
Ujawnianie kolesiostwa w spółkach i samorządach oburza wielu nastawionych wolnorynkowo sympatyków PO. Z kolei odrzucenie wraz z PiS i ziobrystami ustawy o związkach partnerskich wywołało furię wśród lewicowo-liberalnych zwolenników Donalda Tuska.
Strzelili sobie w stopę
W Internecie zaroiło się od wpisów typu: „do widzenia, Platformo", „nigdy już nie dostaniecie mojego głosu", „ACTA, związki partnerskie, ile jeszcze? Koniec poparcia".
Znany satyryk i sympatyk Platformy Krzysztof Materna powiedział w TVN24, że ze związkami partnerskimi PO „zrobiła go w bambuko". Z kolei nieukrywająca liberalnych poglądów dziennikarka Agnieszka Gozdyra komentowała na Twitterze po sejmowym głosowaniu: „Platforma strzeliła sobie wczoraj w stopę, kolano i parę innych miejsc. Gigantyczne rozczarowanie". W innym wpisie: „Niestety, Platforma absolutnie na serio nie skumała, o co chodzi ztą obywatelskością".
Najdalej posunął się sympatyzujący z PO portal Natemat.pl, który tekst o głosowaniu w sprawie związków partnerskich zatytułował „Requiem dla Polskiej Demokracji" i opublikował listę wszystkich parlamentarzystów, którzy głosowali przeciw. Podobną listę opublikował portal Gazeta.pl.