Reklama

Tylko stała praca zatrzyma młodych

Eksperci zaproszeni przez PiS przekonywali, że tworzenie miejsc pracy zależy nie tylko od przedsiębiorców, ale także od państwa

Publikacja: 23.10.2012 02:59

Tylko stała praca zatrzyma młodych

Foto: PAP/serwis codzienny, Jacek Turczyk Jac Jacek Turczyk

Trzecia debata PiS – tym razem o rynku pracy – nie przyciągnęła tylu ekspertów ani takiej uwagi mediów, co poprzednie (o gospodarce i służbie zdrowia). W przeciwieństwie do pierwszej, nie była transmitowana przez ogólnopolskie media. I chociaż prezes PiS Jarosław Kaczyński już zapowiedział, że cykl debat będzie kontynuowany, musi znaleźć sposób, aby znów skierować na siebie oczy Polaków.

Brak rozgłosu nie oznacza jednak, że dyskusja była słaba lub niepotrzebna. Przeciwnie, zdaniem prof. Kazimierza Kika, politologa z Uniwersytetu Warszawskiego, była najważniejsza z dotychczasowych.

– Platforma oddaje najważniejszy front walki o wyborców PiS. Można powiedzieć, że Kaczyński przejął wręcz inicjatywę w walce o dusze Polaków – mówił w Radiu Tok FM.

Przyznał, że jako wyborca PO jest zawiedziony, iż to nie rząd inicjuje debatę na ten temat i szuka kompromisu społecznego.

Wczorajsza dyskusja pokazała, że choć recepty mogą być różne, diagnoza ekspertów, przedsiębiorców i związkowców jest wspólna: najważniejszym problemem jest bezrobocie osób młodych.

Reklama
Reklama

– Musimy walczyć o pokolenie, które jeszcze nie wyjechało. Ci ludzie uciekają, wyjeżdżają i nie chcą wrócić – mówił prof. Witold Modzelewski. Jego zdaniem do pozostania w kraju zachęciłaby ich jedynie stabilna sytuacja zawodowa.

Problem jednak w tym, że pracy dla młodych brakuje. Według statystyk nie ma jej co czwarta osoba poniżej 25. roku życia.

Eksperci za obecną sytuację winią system edukacji. – Największym problemem na rynku pracy jest to, że polskie szkoły przygotowują dobrze jedynie teoretycznie – mówił Wojciech Morawski, prezes firmy Atlantic i tłumaczył, że sposobem na poprawę sytuacji młodych byłoby stworzenie programu wsparcia dla przedsiębiorców zatrudniających pracowników bez doświadczenia.

Ale nawet najlepsze programy aktywizujące nie przyniosą rezultatu, jeśli nie będą powstawały nowe miejsca pracy.  Zdaniem ekspertów za ich tworzenie odpowiadają nie tylko przedsiębiorcy, ale i państwo.

– Samo z siebie nie tworzy miejsc pracy, ale niewątpliwie tworzy warunki, aby te miejsca pracy powstawały – tłumaczyła posłanka PiS Józefa Hrynkiewicz. Popierała ją prof. Grażyna Ancyparowicz. – Państwo musi przejąć na siebie ciężar tworzenia miejsc pracy. I wokół tych dużych, państwowych przedsiębiorstw dopiero zaczną się tworzyć inne, mniejsze – mówiła.

Z drugiej strony głos zabierali przedsiębiorcy, którzy przekonywali, że nowe miejsca pracy będą tworzone wtedy, gdy zostaną wprowadzone ułatwienia dla biznesu.

Reklama
Reklama

– Sama wola stworzenia nowego miejsca pracy nie wystarczy. Należy zwiększać konkurencyjność firm – mówił Zbigniew Żurek z Business Centre Club i zaznaczył, że sposobem na rozwiązanie problemów z bezrobociem młodych nie jest podwyższenie kosztów pracy, które proponuje PiS.

Trzecia debata PiS – tym razem o rynku pracy – nie przyciągnęła tylu ekspertów ani takiej uwagi mediów, co poprzednie (o gospodarce i służbie zdrowia). W przeciwieństwie do pierwszej, nie była transmitowana przez ogólnopolskie media. I chociaż prezes PiS Jarosław Kaczyński już zapowiedział, że cykl debat będzie kontynuowany, musi znaleźć sposób, aby znów skierować na siebie oczy Polaków.

Brak rozgłosu nie oznacza jednak, że dyskusja była słaba lub niepotrzebna. Przeciwnie, zdaniem prof. Kazimierza Kika, politologa z Uniwersytetu Warszawskiego, była najważniejsza z dotychczasowych.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Klamka zapadła, w Warszawie rusza największa odbudowa historyczna w Europie
Społeczeństwo
Kocia wolność czy miejskie zagrożenie? Wypuszczanie kotów to problem dla zwierząt i przyrody
Społeczeństwo
„To może być zapowiedź radykalnej zmiany nastrojów”. Socjolog komentuje najnowszy sondaż
Społeczeństwo
Niechciani pasażerowie metra. W siedzeniach zalęgły się pluskwy?
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama