Trzecia debata PiS – tym razem o rynku pracy – nie przyciągnęła tylu ekspertów ani takiej uwagi mediów, co poprzednie (o gospodarce i służbie zdrowia). W przeciwieństwie do pierwszej, nie była transmitowana przez ogólnopolskie media. I chociaż prezes PiS Jarosław Kaczyński już zapowiedział, że cykl debat będzie kontynuowany, musi znaleźć sposób, aby znów skierować na siebie oczy Polaków.
Brak rozgłosu nie oznacza jednak, że dyskusja była słaba lub niepotrzebna. Przeciwnie, zdaniem prof. Kazimierza Kika, politologa z Uniwersytetu Warszawskiego, była najważniejsza z dotychczasowych.
– Platforma oddaje najważniejszy front walki o wyborców PiS. Można powiedzieć, że Kaczyński przejął wręcz inicjatywę w walce o dusze Polaków – mówił w Radiu Tok FM.
Przyznał, że jako wyborca PO jest zawiedziony, iż to nie rząd inicjuje debatę na ten temat i szuka kompromisu społecznego.
Wczorajsza dyskusja pokazała, że choć recepty mogą być różne, diagnoza ekspertów, przedsiębiorców i związkowców jest wspólna: najważniejszym problemem jest bezrobocie osób młodych.