Do starć doszło na placu Puszkina w gruzińskiej stolicy, gdzie odbywała się pierwsza legalna w kraju parada gejów. Przeciwnicy praw mniejszości seksualnych przedarli się przez kordon policji i wdarli się w bójkę z uczestnikami marszu. Niektórzy z nich musieli szukać schronienia przed napastnikami w policyjnych autobusach, które zostały obrzucone kamieniami. Ofiarą napaści padło kilku policjantów i dziennikarzy. Przeciwnicy homoseksualistów nie reagowali na apeli o tolerancję   gruzińskiego rzecznika praw obywatelskich Uczu Naunaszwilego, a także ambasador USA w tym kraju Bridget Brink.

Władze Tbisiili wydały pozwolenie na przeprowadzenie parady gejów mimo sprzeciwu gruzińskich duchownych, którzy uznali homoseksualizm za „anomalię i chorobę". Marsz poparł premier Bidzina Iwaniszwili, który stwierdził, że mniejszości seksualne mają prawo do demonstrowania swoich poglądów.