Nagroda „Rzeczpospolitej” im. Jerzego Giedroycia za zbiórkę, zakup, remont i dostarczenie blisko 300 aut transportowych dla Ukrainy

Mateusz „Exen” Wodziński, pomysłodawca akcji „Terenówki na front”, został w 2024 r. laureatem nagrody przyznawanej przez „Rzeczpospolitą”. To już XXIV edycja nagrody.

Publikacja: 03.12.2024 19:39

Mateusz „Exen” Wodziński z Nagrodą "Rzeczpospolitej" im. Jerzego Giedroycia

Mateusz „Exen” Wodziński z Nagrodą "Rzeczpospolitej" im. Jerzego Giedroycia

Foto: Cezary Piwowarski

Mateusz „Exen” Wodziński od wybuchu wojny w Ukrainie organizuje akcję „Terenówki na front”. Zbiera pieniądze, kupuje, remontuje i dostarcza na ukraiński front samochody terenowe dla walczących żołnierzy. Kupił ich już blisko 300. Mateusz Wodziński pokazuje, jak wiele może zrobić jednostka, jeżeli ma pomysł i prowadzi konsekwentne działania.

Wśród wyróżnionych Nagrodą „Rzeczpospolitej” im. Jerzego Giedroycia są działacze społeczni, pisarze, historycy, politycy z całego regionu. Zawsze, bez wyjątku, ludzie wybitni, patrioci swoich ojczyzn. Jest w nich ten sam dostojny rys. W tym roku wyróżniamy człowieka, który po pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę najpierw chciał wyrazić swoją wdzięczność walczącym sąsiadom, a potem – do dziś – swój cały czas poświęca pomocy żołnierzom walczącym na froncie.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Społeczeństwo
Parada Równości 2025 w Warszawie. Tęczowe platformy przejechały przez centrum
Społeczeństwo
Parada Równości przeszła ulicami Warszawy. Nie obyło się bez incydentów
wydarzenie
Wystawa Porsche w Warszawie. Setki unikatowych modeli w centrum stolicy
Społeczeństwo
Czy chińskie autobusy w Warszawie mogą być zagrożeniem? Ekspert wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Społeczeństwo
Antysemicka impreza w miejskim lokalu. Władze stolicy: nie mogliśmy temu zapobiec