Chodzi o wypowiedź Janiny Ochojskiej z 10 marca ubiegłego roku na antenie TOK FM. Europosłanka z list KE pytana o kryzys na granicy polsko-białoruskiej zasugerowała, że polscy leśnicy mogli pomagać usuwać z lasów przy granicy ciała zmarłych migrantów oraz że mogą być one zakopane „w jakimś zbiorowym grobie”. Wskazywała, że w lasach zaginęło ok. 300 migrantów, według danych Grupy Granica zmarło tam 37 cudzoziemców. „Przypuszczam, że w lesie są jeszcze ciała, ale być może część z nich została po prostu uprzątnięta. Dlaczego tak sądzę? Był taki moment, kiedy powołano leśników z całego kraju. Po co? Przecież nie po to, żeby pomogli puszczy w trudnym momencie. Ale po coś ich zwołano” – powiedziała Ochojska. Dodała, że „to nie jest oskarżenie, to jest przypuszczenie, co mogło się stać”.