Od dłuższego czasu aktywiści klimatyczni przyprawiają o ból głowy władze muzeów w całej Europie. Akcje protestacyjne polegające na przyklejaniu się do ram słynnych obrazów lub oblewaniu dzieł, miały miejsce już nieraz. Tym razem na celowniku działaczy znalazła się słynna praca włoskiego malarza renesansowego Sandra Botticellego – „Narodziny Wenus”. We wtorek włoscy aktywiści organizacji Last Generation przykleili zdjęcia do szyby chroniącej obraz. Fotografie przedstawiały efekty powodzi w Toskanii.
Obraz "Narodziny Wenus" oklejony zdjęciami. To protest aktywistów klimatycznych
We wtorek aktywiści należący do organizacji Last Generation przeprowadzili we Włoszech kolejną swoją akcję – tym razem we florenckiej galerii Uffizi. Do szyby chroniącej słynne dzieło sztuki – obraz „Narodziny Wenus” autorstwa Sandra Botticellego – przykleili zdjęcia przedstawiające zniszczenia po powodzi w Toskanii. Działacze chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na katastrofy naturalne wywołane zmianami klimatu. Aktywiści do galerii przyszli również z plakatem, który mówi o tym, że domagają się oni specjalnego funduszu w wysokości 20 miliardów euro na naprawę szkód klimatycznych.
Czytaj więcej
W niedzielę dwie kobiety oblały zupą obraz Mona Lisa, jedno z najbardziej znanych dzieł Leonardo da Vinciego. Obraz od lat chroniony jest w paryskim Luwrze przez pancerną szybę.
„Rząd udaje, że w styczniu nie było pożarów pól, że w lecie nie będzie problemów z wodą, a domy niszczone w wyniku powodzi to przypadek, a nie efekt ludzkich wyborów” - mówił jeden z aktywistów, cytowany przez organizację Last Generation. Jak dodał, władze – zamiast rozwiązywać realne problemy – „tworzą absurdalne prawo, by walczyć z aktywistami klimatycznymi”. Działacz odniósł się w ten sposób do tego, że w zeszłym miesiącu we Włoszech uchwalono ustawę, zgodnie z którą aktywiści klimatyczni za tego rodzaju działania mogą zostać skazani na zapłacenie do 60 tysięcy euro kary. Ustawa ta weszła już w życie.