20 proc. Polaków nie ma żadnych oszczędności

Co piąta osoba nie ma żadnych oszczędności, co czwarta – najwyżej do 5 tys zł. Powód? Wysokie koszty życia.

Publikacja: 19.12.2023 03:00

20 proc. Polaków nie ma żadnych oszczędności

Foto: Stock Adobe

Wysokie podatki i wszechobecna drożyzna – przez to Polakom trudno zaoszczędzić na czarną godzinę. W gronie tych, którzy nic nie odłożyli, przeważają kobiety, osoby w średnim wieku (45–54-latki) i słabiej wykształcone – wskazuje najnowszy sondaż Krajowego Rejestru Długów „Barometr oszczędności 2023”, którego wyniki poznała „Rzeczpospolita”.

Zapytano ponad tysiąc osób z całego kraju. Wnioski?

Podatki i konsumpcja

Co szósty badany zgromadził od 5 do 20 tys. zł – głównie mężczyźni mający od 25 do 34 lat, z wykształceniem średnim. Niemal co czwarta osoba posiada oszczędności na ponad 20 tys. zł – najczęściej mężczyźni z wyższym wykształceniem, z wielkich miast.

Czytaj więcej

Jakimi pieniędzmi dysponują Polacy. Najnowsze dane

– Ludzie chcą oszczędzać, ale nie mogą. Mamy nie tyle za niskie płace, ile za wysokie podatki, wraz z różnymi składkami sięgają 40 procent. Praca w Polsce, zwłaszcza na etacie, jest opodatkowana jak wódka, papierosy czy alkohol. Stąd tak niewiele osób jest w stanie coś zaoszczędzić – uważa dr Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha. – Do tego króluje publiczny i polityczny przekaz, że konsumpcja jest najważniejsza, otrzymała status nowego złotego cielca, którego powinniśmy być wyznawcami – dodaje ekonomista. Jak zauważa, ludzie, zwłaszcza o niższych dochodach wydają dużą część pensji na konsumpcję, a ta w Polsce jest opodatkowana jedną z najwyższych stawek podatku VAT – 23 proc. – Nikt nie każe polskiemu rządowi opodatkowywać obywateli jedną z najwyższych stawek podatku konsumpcyjnego w Unii Europejskiej – mówi dr Sadowski.

Jednak było gorzej – w innym badaniu, KRD z końca 2021 r. („Portfel statystycznego Polaka w pandemii”), aż 43 proc. osób twierdziło, że nic nie odłożyło.

Ponad jedna trzecia osób twierdzi, że w ciągu ostatniego roku ich oszczędności wzrosły, lecz tyle samo przyznało, że przeciwnie.

Powód? Musieli naruszyć oszczędności, by dołożyć do życia. Pieniądze poszły więc głównie na codzienne zakupy, rachunki, spłatę kredytu (na to wskazuje łącznie 43 proc. osób). Co trzecia musiała sfinansować nagłe potrzeby, np. leczenie czy naprawę auta, nieco mniej – remont mieszkania. Tylko co dziewiąta zaoszczędzone sumy przeznaczyła na przyjemności, np. podróże, wizyty w spa czy zakup ubrań lub kosmetyków.

– Bieżące wydatki pochłaniają lwią część dochodów, siła nabywcza konsumentów znacznie zmalała, więc wiele osób zderzyło się z trudną rzeczywistością ekonomiczną. Musiały ograniczyć konsumpcję i zmobilizować się do bardziej świadomego zarządzania finansami – komentuje Adam Łącki, prezes KRD Biura Informacji Gospodarczej.

Czytaj więcej

Sondaż: Na czym powinien oszczędzać nowy rząd? Polacy: Na sobie

Coraz trudniej coś odłożyć także przez wszechobecną drożyznę. Według danych GUS inflacja w listopadzie 2023 r. wyhamowała tylko minimalnie – do 6,5 proc. rok do roku z 6,6 proc. w październiku. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły jednak o 0,7 proc., a najbardziej od kwietnia.

Aż 35 proc. badanych przyznaje, że w razie utraty pracy oszczędności wystarczą im maksymalnie na miesiąc – o tym są przekonani głównie ci, którzy mają do 5 tys. zł zapasu. 40 proc. osób szacuje, że byłyby w stanie utrzymać się przez pół roku – to posiadający od 5 do 20 tys. zł. Mającym więcej wystarczyłoby na ponad rok.

Pokaźne zadłużenie

Zaległości w spłacie kredytów, czynszów, rachunków wynoszą 44,8 mld zł. Najbardziej zadłużeni są mieszkańcy woj. mazowieckiego, śląskiego i dolnośląskiego. Prym wiodą ludzie w wieku 46–55 oraz 36–45 lat. Według sondażu 9 proc. badanych naruszyło oszczędności, by spłacić długi.

– To świadczy o odpowiedzialnym podejściu do zarządzania domowym budżetem. Jednak taką postawę dłużnicy w rozmowach z naszymi negocjatorami prezentują rzadko – zaznacza Jakub Kostecki, prezes zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.

Z kolei Adam Łącki zauważa, że choć warunki gospodarcze nie sprzyjają gromadzeniu oszczędności z powodu wysokich kosztów życia, to skłaniają do odkładania pieniędzy.

Badanie „Barometr oszczędności 2023” zostało przeprowadzone przez IMAS International na zlecenie KRD w listopadzie 2023 r. metodą CAWI na reprezentatywnej próbie 1007 Polaków w wieku 18–74 lat.

Wysokie podatki i wszechobecna drożyzna – przez to Polakom trudno zaoszczędzić na czarną godzinę. W gronie tych, którzy nic nie odłożyli, przeważają kobiety, osoby w średnim wieku (45–54-latki) i słabiej wykształcone – wskazuje najnowszy sondaż Krajowego Rejestru Długów „Barometr oszczędności 2023”, którego wyniki poznała „Rzeczpospolita”.

Zapytano ponad tysiąc osób z całego kraju. Wnioski?

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Wojna w Strefie Gazy. Czy Polska powinna poprzeć którąś ze stron konfliktu? Sondaż IBRiS
Społeczeństwo
Nie żyje Jacek Zieliński ze Skaldów. „Odszedł wielki polski kompozytor i muzyk”
Społeczeństwo
Morskie Oko. Koń upadł na drodze, woźnica uderzył go w pysk. Jest reakcja ministerstwa
Społeczeństwo
Sondaż: Jak Polacy oceniają Daniela Obajtka jako prezesa Orlenu?
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Społeczeństwo
Aktywiści mówią „dość”. Pozwą polskie państwo z powodu cierpienia psów i kotów