Biedny jak migrant

Co trzeciego młodego człowieka z Afryki, Azji i Bliskiego Wschodu w Europie dotyka bieda – wynika z badania KE.

Publikacja: 11.05.2023 03:00

83 proc. Polaków nie jest przeciwnych osiedlaniu się u nas osób tej samej grupy etnicznej. Na zdjęci

83 proc. Polaków nie jest przeciwnych osiedlaniu się u nas osób tej samej grupy etnicznej. Na zdjęciu: Ukraińcy na przejściu granicznym w Korczowej, marzec 2022 r.

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Zbyt wysokie koszty życia w Europie, nierówne traktowanie, wysokie zagrożenie ubóstwem, do tego kulejący model wsparcia i integracji – to główne wnioski z międzynarodowego badania zrealizowanego w dziewięciu państwach (w tym w Polsce) na młodych imigrantach w wieku 18 do 29 lat, którzy pochodzą m.in z Afryki, Azji, Bliskiego Wschodu oraz Europy Wschodniej i migrują do Unii Europejskiej, a więc nie dotyczy ono tylko uchodźców. Raport jako pierwsza publikuje „Rzeczpospolita”. Jakie wnioski z niego płyną?

Czytaj więcej

Z Sudanu do października może uciec 860 tys. osób

Mało optymistyczne. Ponad jedna trzecia młodych ludzi, którzy wędrują do Europy z Afryki, Azji i Bliskiego Wschodu, jest zagrożonych ubóstwem. W przypadku migrantów przemieszczających się pomiędzy europejskimi krajami to ryzyko wynosi 19 proc.

Dużym problemem dla migrujących młodych ludzi spoza Europy są wysokie koszty życia w Europie – deklaruje je blisko jedna czwarta (24 proc.) z nich. Wśród młodych Europejczyków ten sam kłopot ma tylko 11 proc. pytanych. Młode migrantki z innych kontynentów – w porównaniu równolatkami z Europy – mniej chętnie pracują i szukają zatrudnienia – twierdzą naukowcy.

Badacz-rówieśnik

Raport powstawał cztery lata (2019–2023) w ramach unijnego projektu MIMY (ang. Migrant Youth Integration & Empowerment) we współpracy z ekspertami z Niemiec, Węgier, Włoch, Luksemburga, Norwegii, Polski, Rumunii, Szwecji, Wielkiej Brytanii. Wykorzystano model tzw. badaczy-rówieśników w wieku młodych dorosłych migrantów, o migranckim pochodzeniu i z podobnymi doświadczeniami, żeby lepiej dotrzeć do badanych.

Czytaj więcej

Przerzut ludzi nabrał rozmachu. Organizatorzy i kurierzy są gotowi na wszystko

– Badanie miało bardzo kompleksowy charakter. Były analizowane statystyki publiczne, w tym tysiące danych administracyjnych, realizowaliśmy wywiady pogłębione także z rodzicami młodych dorosłych migrantów i wywiady z młodymi dorosłymi niemigrantami w podobnej sytuacji życiowej – wyjaśnia „Rzeczpospolitej” prof. Izabela Grabowska, koordynatorka polskiej części międzynarodowego badania z Centrum Badań nad Zmianą Społeczną i Mobilnością Akademii Leona Koźmińskiego.

W projekcie zrealizowano w sumie ponad tysiąc różnego rodzaju wywiadów pogłębionych, w tym ok. stu w Polsce. – Udział wzięli także z eksperci z różnych poziomów: NGO, urzędy miast, organizacje młodzieżowe – dodaje prof. Grabowska. W polskim badaniu brali udział m.in. młodzi dorośli migranci z Ukrainy, Turcji, Afganistanu, Syrii, Wietnamu.

Zdaniem badaczy bardzo ważnym elementem integracji imigrantów są warunki panujące w kraju przyjmującym. „I chociaż otoczenie instytucjonalne – rynek pracy, edukacja, warunki mieszkaniowe – jest kluczem do sprawnej integracji, to sposób, w jaki tubylcy myślą o imigrantach, jak postrzeganie ich ról i postaw, jakie ujawniają wobec imigrantów, jest bardzo istotnym elementem dotyczącym procesu i szans integracji” – czytamy w raporcie.

Na ogół postawy wobec imigrantów w Europie są neutralne, ludzie widzą tyle samo zalet, co wad migracji. Zaledwie 17 proc. Europejczyków odrzuca osiedlanie się nowych imigrantów z krajów trzecich w ich państwach. Raport wskazuje, że istnieją jednak bardzo istotne różnice wewnątrz Europy. Bardziej przeciw są mieszkańcy postkomunistycznych krajów Europy Wschodniej, gdzie populacja imigrantów jest niewielka (jak Czechy, Serbia, Słowacja). Z kolei populacje krajów nordyckich, Szwajcarii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Holandii, Hiszpanii i Portugalii oceniają, że migracja ma więcej pozytywnych niż negatywnych konsekwencji dla ich społeczeństw i gospodarek, a także jest bardziej przyjazna dla imigrantów z krajów trzecich. Krajem, który „odstaje”, są Węgry, gdzie prawie dwie trzecie populacji odrzuca każdego imigranta z krajów trzecich, który chciałby się tam osiedlić.

Jak to wygląda w Polsce? 83 proc. Polaków nie ma nic przeciwko osiedlaniu się w Polsce osób należących do tej samej rasy lub grupy etnicznej, ale już w przypadku osób spoza tego kręgu poziom akceptacji wyniósł 65 proc.

Integracja oddolna

Zdaniem prof. Izabeli Grabowskiej „polityka migracyjna na poziomie państwa powinna sprowadzać się do przemyślanego gospodarowania funduszami i kierowania ich do miejsc, w których są najbardziej potrzebne”.

– Najwięcej powinny móc robić samorządy oraz urzędy miast, bo to one są najbliżej problemów przyjeżdżających ludzi. Integracja dzieje się codziennie, lokalnie – w szkołach, w miejscach pracy, parkach, placach zabaw, supermarketach, bazarkach. Na poziomie centralnym powinny być zorganizowane systemy rejestracyjne i uczciwe dysponowanie środkami dla aktorów lokalnych, którzy tam są, działają i znają lokalne wyzwania – podkreśla badaczka.

Zbyt wysokie koszty życia w Europie, nierówne traktowanie, wysokie zagrożenie ubóstwem, do tego kulejący model wsparcia i integracji – to główne wnioski z międzynarodowego badania zrealizowanego w dziewięciu państwach (w tym w Polsce) na młodych imigrantach w wieku 18 do 29 lat, którzy pochodzą m.in z Afryki, Azji, Bliskiego Wschodu oraz Europy Wschodniej i migrują do Unii Europejskiej, a więc nie dotyczy ono tylko uchodźców. Raport jako pierwsza publikuje „Rzeczpospolita”. Jakie wnioski z niego płyną?

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Społeczeństwo
Ulotka wyborcza postawiła na nogi służby w Szczucinie. Co w niej było?
Społeczeństwo
Budowlańcy zgubili urządzenie promieniotwórcze. Jest nagroda dla znalazcy
Społeczeństwo
Wybory samorządowe 2024: Wszystko, co trzeba o nich wiedzieć
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nie chcą, aby wojsko NATO weszło na Ukrainę
Społeczeństwo
Nowy rekord WOŚP. Jerzy Owsiak o wyniku tegorocznej zbiórki