Reklama
Rozwiń

Kuczyński: Czy Polacy chcą być najbardziej rozbrojonym narodem Europy?

Powinno pojawić się pozwolenie na broń do celów proobronnych. Tak, żeby zachęcić osoby, które w niebezpieczeństwie chcą jako cywile wesprzeć działania armii, w tym WOT. Powinniśmy zaktywizować cywilów do tego, żeby posiadali broń i stanowili dodatkowe wsparcie na wypadek inwazji - mówi adwokat Krzysztof Kuczyński, partner Kancelarii KPDI i właściciel Gdańskiej Szkoły Strzelectwa.

Aktualizacja: 01.04.2023 20:00 Publikacja: 30.03.2023 17:26

Kuczyński: Czy Polacy chcą być najbardziej rozbrojonym narodem Europy?

Foto: AdobeStock

"Rzeczpospolita": Po strzelaninie w szkole w Nashville, w której zginęło sześć osób, powrócił temat dostępu do broni. W Polsce jest on w teorii obłożony stosunkowo surowymi restrykcjami. Powinniśmy zliberalizować te zasady?

Krzysztof Kuczyński: Bardzo nie lubię pojęcia liberalizacja, ponieważ każdy rozumie je inaczej. Nasza ustawa o broni i amunicji jest moim zdaniem nieprzystająca do naszych potrzeb jako społeczeństwa, które mierzy się obecnie z zagrożeniem zewnętrznym. Wewnętrznie nie mamy problemu z dostępem do broni – praworządny obywatel, który chce ją mieć, generalnie może ją dostać. To się oczywiście wiąże z wieloma restrykcjami i ograniczeniami. Ale od ponad roku mamy zupełnie inną sytuację zewnętrzną i to powinno skłaniać nas do tego, żeby zastanowić się, czy wciąż chcemy być najbardziej rozbrojonym narodem Europy. 

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Społeczeństwo
Czy w Ząbkach doszło do aktu dywersji? Jest komentarz rzecznika MSWiA
Społeczeństwo
Zakaz alkoholu na stacjach paliw nie dzieli Polaków
Społeczeństwo
Państwo w państwie. Wybuch gazu, lata tułaczki i walka z urzędnikami
Społeczeństwo
Jacek Kastelaniec: Antysemityzm, a także niechęć do migrantów biorą się z obojętności
Społeczeństwo
Reportaż ze Słubic: Granice cierpliwości