A wrocławskie MPK szkoli już uchodźców, którzy niedługo poprowadzą pojazdy na ulicach tego miasta.
- Dajemy Ukraińcom pracę bo ona daje nie tylko pieniądze, ale i godność. Jestem pewien że zostaną życzliwie przyjęci przez współpracowników i pasażerów – mówi Krzysztof Balawejder, prezes MPK we Wrocławiu.
Przewoźnicy zapraszają do pracy
W gdańskiej spółce komunalnej zajmującej się transportem pracuje sześcioro Ukraińców. Wśród nich Dymitr Grzebieniowski oraz Oksana i Andrii Horaichuk, którzy do załogi GAiT dołączyli kilka lat temu.
Pan Dymitr jest kierowcą autobusu, małżonkowie Oksana i Andrii – motorniczymi. Teraz, w imieniu Gdańskich Autobusów i Tramwajów, za stery pojazdów GAiT zapraszają swoich rodaków, którzy w tym trudnym czasie znaleźli schronienie na Pomorzu.
Czytaj więcej
Dwadzieścia tysięcy rodzin z Ukrainy, które znalazły schronienie w Gdańsku otrzyma finansowe wsparcie. W mieście otwarto punkt doraźnej pomocy gotówkowej przeznaczonej dla uchodźców. Podobny działa też już w Gdyni.
– Zdajemy sobie sprawę, w jak trudnej sytuacji znajdują się obecnie nasi sąsiedzi. Jak bardzo niekomfortowe – pomimo otwartej, serdecznej i empatycznej postawy Polaków – jest ich aktualne położenie. Nie z własnej woli, zmuszeni są odnaleźć się w zupełnie nowej rzeczywistości. Z dala od bliskich, pozbawieni swojego dotychczasowego życia – domów, miejsc pracy – mówi Maciej Lisicki, prezes Gdańskich Autobusów i Tramwajów.
Spółka skierowała do uchodźców mieszkających w Gdańsku, ale też w innych rejonach Polski ofertę pracy w GAiT.
- Wydaje nam się, że to właściwy moment. Nasi goście zaczynają już układać swoje życie na nowo, m.in. tu w Gdańsku. Jako, że oferujemy stałą, a nie sezonową, pracę, zależy nam by decyzja o podjęciu współpracy z nami była decyzją przemyślaną. A na tą składa się przecież wiele aspektów i życiowych decyzji, co wymaga czasu – mówi prezes GAiT.
Roczny dostęp do treści rp.pl za pół ceny
Dodaje, że zaproszenie do współpracy firma kieruje zarówno do osób posiadających uprawnienia do prowadzenia pojazdów komunikacji miejskiej, jak i do osób, które jeszcze takich uprawnień nie posiadają.
- Niezbędne uprawnienia można bowiem zdobyć na przygotowanych przez nas bezpłatnych kursach –mówi prezes Lisicki.
Na stronie internetowej Gdańskich Autobusów i Tramwajów uruchomiona została specjalna podstrona, na której znajdują się wszystkie niezbędne informacje w języku ukraińskim dla osób zainteresowanych pracą.
W komunikacji pojawią się także ulotki informacyjne w języku ukraińskim, a na przystankach - plakaty.
Czytaj więcej
Przybywa w Polsce uchodźców, więc lubelskie kościoły wyszły z inicjatywą odprawiania mszy świętych po ukraińsku. Podobne inicjatywy pojawiają się w innych częściach Polski.
Płacą za kursy zawodowe i kursy językowe
Gdański przewoźnik nie jest jedynym, który chce zatrudnić uchodźców z Ukrainy. Wrocławskie MPK już w kwietniu przyjęło 22 osób z Ukrainy, które rozpoczęły kursy na kierowcę autobusu i motorniczego tramwaju.
Spółka w pakiecie oferuje im także kurs języka polskiego finansowany z grantu od firmy 3M, ale też dwujęzyczne pulpity tramwajowe i komendy adresowane do motorniczych przygotowane przez firmy: Saatz i Enika.
W ramach oprogramowania przetłumaczono 400 komunikatów dotyczących systemu diagnostyki oraz instrukcji postępowania dla motorniczego w razie usterki.
Tłumaczeń na język ukraiński wykonały osoby znające fachową nomenklaturę – w tym także pracownicy tramwajów z Lwowa, z grupy Lviv Electrontrans.
Zdaniem przedstawicieli wrocławskiego MPK szybkie zrozumienie schematów postępowania może mieć kluczowe znaczenie w sytuacji stresowej.
Na wrocławskie tory wyruszył w piątek niebiesko-żółty tramwaj „Obrońcom Ukrainy 2022". Na pojeździe pojawiły się symbole, które podkreślają znaczenie polsko-ukraińskiej przyjaźni, a także słowa wsparcia – w języku polskim i ukraińskim.
Władze miejskiej spółki podkreślają że, pojazd stanowi hołd dla walczących na froncie, a także podziękowanie dla wszystkich pomagających uchodźcom. Ma też przypominać mieszkańcom o tym, że na Ukrainie wciąż trwa wojna.
- Mam ogromne poczucie, że tam się dzieje wielka rzecz - walczy się nie tylko o Ukrainę, ale również o demokrację i przyszłość tego świata. To jest czas, aby po pomocy mądrej wrócić trochę do emocji i przypominać mieszkańcom Wrocławia o wojnie. Pamiętajmy, że od 89 dni trwa walka, teraz być może trudniejsza niż wcześniej, a nasz tramwaj jest tego symbolem - mówi Krzysztof Balawejder, prezes MPK Wrocław.