"W ubiegłym tygodniu zgłosili się do mnie wolontariusze z Rosji, którzy odkryli trzy obozy dla deportowanych Ukraińców w obwodzie penzeńskim. Odwiedzili jeden z tych obozów, w którym przebywało wówczas ponad 400 osób, głównie kobiety i 147 dzieci w różnym wieku, w tym niemowlęta" - przekazała w niedzielę Ludmyła Denisowa.

RPO Ukrainy poinformowała, że deportowani Ukraińcy byli w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ nie mieli ubrań, żywności, artykułów do higieny, ponieważ zostali zabrani z Mariupola bezpośrednio ze schronu przeciwbombowego.

Czytaj więcej

Ukraińcy odmawiają poddania się w Mariupolu. Rosja grozi likwidacją oporu

Denisowa przekazała, że wspólne wysiłki wolontariuszy z Rosji, ambasady Ukrainy w Estonii i strony estońskiej doprowadziły do przewiezienia pierwszych siedmiu osób do miasta Narva w Estonii. Przygotowywany jest transport kolejnych osób.

"Apeluję do obywateli Ukrainy, którzy obecnie przebywają w Rosji i nie wiedzą, jak dostać się na Ukrainę lub do krajów europejskich - możecie skorzystać z przejścia granicznego przez granicę rosyjską do miasta Narva, gdzie zostaniecie objęci pomocą konsularną Ukrainy i lokalnych społeczności" - napisała RPO.