Czarnacka zapewniła, że niedzielne zgromadzenie kobiet nie dotyczyło tematu aborcji. - Zgromadzenie miało hasło: „Dość pogardy i przemocy wobec kobiet” – powiedziała liderka protestujących.
Jej zdaniem, kobiety nadal mogą mieć obawy dotyczące zaostrzenia prawa antyaborcyjnego, bo rząd jednoznacznie nie rozwiał ich wątpliwości. - Nikt nie powiedział: nie będziemy zaostrzać prawa w sprawie aborcji, możecie się rozejść – powiedziała Czarnacka.
Gość programu odniosła się do słów prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który niedawno powiedział, że kobiety powinny rodzić zdeformowane dzieci, po to by można było je ochrzcić. - Rozumiem, że partia ma większość w Sejmie, ale nie wiem, czy lider partii rządzącej może sobie pozwalać na takie słowa – oceniała.
Czy jest pani za aborcją na życzenie? - Jako członkini komitetu ustawodawczego „Ratujmy Kobiety”: tak, chciałabym żeby kobiety mogły o tym decydować – mówiła Czarnacka.
Skomentowała też wywiad Natalii Przybysz w „Wysokich obcasach”, która przyznała, że dokonała aborcji na Słowacji. - Bez względu na to jak prawo to będzie ograniczać, to kobiety będą przerywały ciąże – mówiła o najważniejszym wniosku z rozmowy z artystką.