Reklama
Rozwiń
Reklama

„FIFA” integruje skazanych z dziećmi

Zakład Karny nr 1 w Łodzi kupił dla osadzonych konsolę do gier wraz z grą piłkarską. Chce w ten sposób integrować ich z rodzinami.

Aktualizacja: 21.09.2017 17:16 Publikacja: 20.09.2017 18:54

„FIFA” integruje skazanych z dziećmi

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Pod koniec sierpnia wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki w rozmowie w TVP Info z oburzeniem komentował decyzję sądu, który uznał, że więzień-weganin ma prawo domagać się posiłków dostosowanych do swojej diety. „To jest jakieś kuriozum. Może dostarczyć jeszcze więźniom DVD, PlayStation, łóżko wodne" – irytował się Jaki.

Tymczasem w czerwcu Zakład Karny nr 1 w Łodzi zakupił za 1500 zł dla skazanych konsolę i grę piłkarską „FIFA".

– Zestaw ten wykorzystywany jest podczas realizacji programu z zakresu integracji rodzin, w trakcie spotkań osadzonych z dziećmi – zapewnia nas kpt. Jakub Białkowski, rzecznik dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Łodzi.

Środki na ten zestaw pochodziły z Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. – Uzyskiwane są one głównie z potrąceń w wysokości 7 proc. od wynagrodzenia przysługującego za pracę skazanych. Oznacza to, że sami je sobie finansują – dodaje kpt. Białkowski.

Jak jednak ustaliła „Rzeczpospolita", pierwotnie konsola miała być dla wszystkich więźniów. – Zakupiona została z myślą o świetlicy. Jednak przełożeni nie wyrazili na to zgody, więc konsola została zdeponowana u wychowawców i ma służyć spotkaniom rodzin, które odbywają się dwa, trzy razy w roku – zdradza jeden z funkcjonariuszy.

Reklama
Reklama

W łódzkim zakładzie karnym w programach z zakresu integracji rodzin uczestniczy 31 osadzonych. Ich częścią są spotkania skazanych z dziećmi z okazji Dnia Dziecka, zakończenia wakacji czy Gwiazdki. W trakcie spotkań osadzeni ze swoimi dziećmi mogą korzystać m.in. z: piłkarzyków, gry telewizyjnej, gier planszowych, szachów, klocków, puzzli, tenisa stołowego. Spotkania te trwają trzy godziny i odbywają się w sali widzeń lub w świetlicy.

Rzecznik podkreśla: „Kontakty osób przebywających w izolacji więziennej z osobami bliskimi przyczyniają się do zaspokojenia potrzeb emocjonalnych i stanowią jeden z priorytetów resocjalizacji".

Paweł Moczydłowski, ekspert ds. więziennictwa, nie widzi w tym nic złego. – Nie dajmy się zwariować! To faktycznie może zbliżyć skazanego ojca z dzieckiem, które zamiast przyjść do smutnej celi, pośmieje się z nim podczas gry. Lepsza wirtualna rozrywka, niż z nudów „bawić się" w dręczenie innego skazanego – wskazuje Moczydłowski.

Zakup gry w środowisku więzienników wywołuje jednak różne oceny. – Naszym zdaniem to marnotrawienie pieniędzy. Z gry skorzysta zaledwie kilku więźniów. W placówkach przydałyby się nowe, dobre książki, a nie konsole – ocenia jeden z doświadczonych wychowawców.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
„Obietnice bez pokrycia”. Szefowie związków wystawili rządowi brutalną ocenę za 2025 rok
Społeczeństwo
Historyczny debiut „dziewiętnastki”. Tramwaje Warszawskie wracają na Rakowiecką
Społeczeństwo
Co czeka zagraniczne oddziały Instytutu Pileckiego
Społeczeństwo
Polacy nie mówią „nie” związkom homoseksualnym
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama