Reklama

Reuters: Polscy aktywiści ratują imigrantów z Syrii na granicy

Aktywiści polskiej organizacji pozarządowej, Fundacji Ocalenie, uratowali dwóch imigrantów z Syrii w niedzielę późnym wieczorem, po tym jak mężczyźni - bracia - przekroczyli granicę Polski z Białorusią i weszli ok. 40 km w głąb terytorium Polski - informuje Reuters w relacji z sytuacji na granicy Polski z Białorusią.

Publikacja: 15.11.2021 05:22

Jeden z Syryjczyków znaleziony przez aktywistów ok. 40 km od granicy

Jeden z Syryjczyków znaleziony przez aktywistów ok. 40 km od granicy

Foto: AFP

arb

Reuters przypomina, że na Białoruś przybyły w ostatnim czasie tysiące imigrantów, którzy chcą przedostać się na terytorium Unii Europejskiej i którzy koczują obecnie na granicy przy temperaturach, które w nocy spadają nawet poniżej zera.

Agencja, powołując się na świadka wydarzeń informuje, że w niedzielę późnym wieczorem dwaj bracia z Homs w Syrii, 39-letni Kader i 41-letni Loas byli niemal nieprzytomni i zbyt zmęczeni, by mówić, gdy udzielano im pomocy w pobliżu wsi Topczykały. Agencja zamieszcza też zdjęcie jednego z uratowanych Syryjczyków. 

- Znaleźliśmy dwóch mężczyzn w lesie, byli naprawdę w złym stanie, nie byli w stanie się porozumiewać z nami - mówi Agata Kołodziej z Fundacji Ocalenie.

- Nie byliśmy w stanie zdobyć od nich żadnych innych informacji, poza tym, jak się nazywają, więc wezwaliśmy karetkę - dodaje.

8

Co najmniej tylu imigrantów zmarło w rejonie granicy Polski z Białorusią od początku kryzysu na granicy

Reklama
Reklama

Wraz z karetką w miejscu znalezienia imigrantów pojawiła się policja - relacjonuje Reuters. Kołodziej informuje, że dwaj bracia, którzy spędzili cztery dni w lasach, zostali zabrani do szpitala.

Agencja Reutera przypomina, że w sobotę w lesie w pobliżu granicy znaleziono ciało młodego Syryjczyka. Łącznie od początku kryzysu na granicy polsko-białoruskiej w rejonie granicy zmarło co najmniej ośmiu imigrantów.

Czytaj więcej

Brytyjski generał o kryzysie na granicy Polski: Jest ryzyko wojny z Rosją

Od rana 8 listopada polskie władze alarmowały, że rozpoczyna się największa jak dotąd próba sforsowania siłą polskiej granicy, w związku ze zmierzaniem w stronę granicy tysięcy imigrantów. Grupy imigrantów miały być sformowane przez białoruskie władze, choć z pojawiających się później doniesień wynikało, że marsz na granicę był oddolną inicjatywą imigrantów. W poniedziałek po południu doszło do siłowych prób przekroczenia polskiej granicy, udaremnionych jednak przez polskie siły bezpieczeństwa.Według informacji Radia Białystok z wieczora, 9 listopada, dwie kilkudziesięcioosobowe grupy imigrantów siłowo sforsowały granicę Polski. Informacje te potwierdził szef MON, Mariusz Błaszczak.

W związku z sytuacją w rejonie przygranicznym stan wyjątkowy na swojej granicy z Białorusią wprowadziła, 9 listopada, Litwa.

Na granicy Polski z Białorusią od 2 września obowiązuje stan wyjątkowy w związku ze zwiększoną presją migracyjną na granicę Polski na tym jej fragmencie. Presja ma być efektem wojny hybrydowej prowadzonej przez władze Białorusi, które sprowadzają na terytorium swojego kraju imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, a następnie ułatwiają im przedostanie się na granicę z Polską, a także granice z Litwą i Łotwą. Działania te są odpowiedzią reżimu w Mińsku na sankcje nałożone na Białoruś przez UE.

Reklama
Reklama

W związku z sytuacją na granicy rząd podjął decyzję o budowie wysokiej na 5,5 metra zapory na granicy. Zapora ma powstać do połowy 2022 roku. 12 listopada decyzję o budowie ogrodzenia na granicy z Białorusią podjęła Łotwa. Z kolei Ukraina, w związku z kryzysem migracyjnym, skierowała na swoją granicę z Białorusią 8,5 tysiąca dodatkowych żołnierzy i funkcjonariuszy straży granicznej.Polski rząd podjął też działania dyplomatyczne w krajach, z których pochodzą imigranci docierający do Polski. W ich wyniku m.in. w Iraku zamknięto konsulaty Białorusi w Bagdadzie i Irbilu. Ponadto po rozmowach prowadzonych ze stroną turecką, wobec groźby unijnych sankcji, którymi mogłyby zostać objęte linie lotnicze Turkish Airlines, biletów na samoloty latające z tureckich lotnisk do Mińska, nie tylko linii Turkish Airlines, ale i białoruskiej Belavii, nie mogą już kupować obywatele Iraku, Syrii i Jemenu.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama