Prokurator podkreślił, że w tej sprawie nie widzi znamion naruszenia obowiązujących w Wyoming przepisów.
Hugh Bennett, mieszkaniec Gillette, wraz ze swoją żoną Susan, złożyli skargę w biurze szeryfa hrabstwa Campbell w sprawie pięciu książek dostępnych w bibliotece - trzy z nich znajdowały się w sekcji dla nastolatków, a jedna w sekcji dla dzieci. Biuro szeryfa przekazało sprawę prokuraturze.
Książki, które wzbudziły oburzenie pary to m.in. książka "Jak robi się dziecko" Anny Fiske, "Seks to zabawne słowo" Cory Silverberg oraz "Randki i Seks: Poradnik dla nastolatka z XXI wieku" Andrew P. Smilera.
Czytaj więcej
Puste przepisy nie uratują najmłodszych przed wykorzystaniem seksualnym. Trzeba je przełożyć na realne działanie, np. edukację seksualną.
Prokurator z hrabstwa Weston, Michael Stulken, który otrzymał cztery z pięciu książek stwierdził, że "nie są one obsceniczne i posiadanie ich w sekcji dla młodzieży nie narusza" obowiązujących przepisów. Zadowolenie z decyzji prokuratora wyraziła dyrektor biblioteki, Terri Lesley.