Remont może odstraszyć Hollywood

Dla Warszawy V Europejskie Letnie Igrzyska Olimpiad Specjalnych, które zaplanowano na 18 – 24 września, będą pierwszym organizacyjnym sprawdzianem przed Euro 2012. I już wiadomo, co nawali: lotnisko im. Fryderyka Chopina.

Impreza osób niepełnosprawnych intelektualnie zbiegnie się bowiem z remontem skrzyżowania pasów startowych. Z tego powodu samoloty rejsowe nie będą lądowały w stolicy, lecz w Łodzi bądź Krakowie.

Port lotniczy zostanie zamknięty w pierwszy weekend września (4 i 5) i w dwie kolejne soboty (11 i 18). A ceremonia otwarcia igrzysk przypada właśnie na 18 września na stadionie Legii.

– Musimy się liczyć z tym, że z powodu utrudnień na Okęciu stracimy sporo szacownych gości. To nieuniknione przy tak niedogodnym transporcie – twierdzi Bogusław Gałązka, dyrektor Fundacji Elios odpowiedzialnej za organizację olimpiady.

Tymczasem według nieoficjalnych zapowiedzi na igrzyskach mają się pojawić m.in. Angelina Jolie, Brad Pitt i Colin Farrell. Wstępnie chęć przyjazdu zadeklarował gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger (obecność ma potwierdzić w maju). Spodziewany jest też przyjazd księcia Monako Alberta II i pierwszych dam z krajów, które będą uczestniczyć w olimpiadzie. Lista oficjalnych zaproszeń wkrótce będzie gotowa.

– Zaproszenia zostaną wystosowane do wszystkich 57 państw – przyznaje Gałązka. – I trzeba będzie poinformować o utrudnieniach. Wtedy się okaże, ile osób odstraszy wizja podróży do Warszawy z przesiadkami. A większość VIP przyjeżdża rano i wieczorem wraca. Z Balic tak się nie da, więc może nie przyjadą w ogóle.

Warszawscy radni są oburzeni: – To wstyd i marnowanie szansy na promocję stolicy!

– Czy władze stolicy nie mogłyby negocjować z Portami Lotniczymi zmiany terminu remontu?– pyta radny Bartosz Dominiak. – Czy PPL nie mogą w ten jeden weekend, 18 września, zrezygnować z robót? Przecież olimpiada specjalna nie zdarza się co rok. A o tym, że ma być w 2010 r., wiadomo od trzech lat!

Jak się okazuje, przedstawiciele Fundacji Elios jeszcze w listopadzie 2009 r. zwracali się do PPL o współpracę przy organizacji przylotów na igrzyska. Ale – jak twierdzi nasz informator z branży lotniczej – organizatorzy remontu zlekceważyli olimpiadę specjalną. "Przecież to nie Euro 2012" – mówili.

W lutym po interwencji ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka udało się skrócić remont pasów ze 160 godzin (trzy pełne weekendy) do 120 godzin.

– Krócej już się nie da. Prac nie można przeprowadzać tylko w nocy – twierdzi dyrektor Portów Lotniczych Michał Marzec. –To nie jest prowizoryczny remont pasa, lecz gruntowna przebudowa.