W ramach rewitalizacji miejsca pod koniec ubiegłego roku pozbyto się sporej części drzewostanu. Pod topór poszły m.in. drzewa owocowe, brzoza, czeremcha, dąb czerwony, dąb szypułkowy, dereń, głóg, jarząb, jesion, jodła, klon jesionolistny, klon srebrzysty, kasztanowiec, lipa, topola kanadyjska, topola szara, topola czarna, topola biała i modrzew.
Do wycięcia przeznaczono co trzecie drzewo z Parku Krasińskich
W sumie do wycięcia przeznaczono co trzecie rosnące w parku drzewo. Z 926 drzew wycięto 336, z czego 312 ze względów zdrowotnych. Zarząd Terenów Publicznych, któremu podlega park tłumaczył swoją decyzję zbyt dużym zagęszczeniem.
Masowa wycinka oburzyła mieszkańców Muranowa, w tym m.in. znanego aktora Olgierda Łukaszewicza, który najpierw w ostrych słowach opisał całą sprawę na swoim blogu, a teraz o wycince powiadomił prokuraturę. - Nie jest prawdą, że to był teren zaniedbany. Wycięto zdrowe drzewa. Ogród Krasińskich ma charakter parku angielskiego, takiego romantycznego – tłumaczył aktor w swoim uzasadnieniu do prokuratury.
Renata Kaznowska, dyrektor ZPT komentując to zawiadomienie mówi, że „show musi trwać". – Pan Olgierd nigdy nie zatelefonował do nas w sprawie wycinki, nigdy nie przyszedł na spotkania konsultacyjne w sprawie parku, a całą sprawę zauważył już po zakończeniu wycinki – mówi dyr. Kaznowska. I dodaje: Ciekawa jestem, czy jeśli zarzuty pana Łukasiewicza okażą się bezpodstawne, to nas przeprosi.